Siara grała z Leszkiem CT? :O Wow...A ja tam chciałem powalczyć o zwycięstwo :)
Też się bardzo dziwię, ale póki co rzeknę tak jak zbiggy - może testują jakąś swoją strategię (choć akurat Lame napinające się na korsarza na wyjeździe to mi do niczego nie pasuje :)). Gdyby dawali te CT z rywalami których określą za bezpośrednich przeciwników w walce o utrzymanie i zakładali, że ci sami rywale nie ugrają już nic więcej, to pewnie byłoby ok. Tyle, że te 4-5 zwycięstw do utrzymania raczej nie wystarcza...Ja tylko przez pierwsze 2-3 kolejki obserwowałem kto się pojawi u nowych w składzie i jakiego ruchu mogłoby to ode mnie wymagać...No i wyszło, że odetchnąłem z ulgą i po niezłym początku zamiast o utrzymaniu zacząłem myśleć o co najmniej powtórce ubiegłego sezonu ;) Druga sprawa, że jak się na to wszystko patrzy to wychodzi, że ostatni sezon był tak jakby ostatnim z tych idealnych ku wchodzeniu do PLK, gdzie znowu mogę dziękować szczęściu, że to akurat wtedy mi się udało...Teraz się wszystko nawarstwia - różnica w finansach przez ostatnie sezony, kilka niewłaściwych ruchów zaraz po awansie, kilka razy złe dobranie taktyki, a zarazem pensje na poziomie średniej PLK czyli nie ma specjalnie gdzie nadrabiać...No i pewnie wkrótce w B8 się mocno rozjedzie podział 6+2, w G8 natomiast Rybnik to chyba od początku "nie planował" długo zagościć, więc raczej 7+1 (bo moim zdaniem Zajkos ma mocne podstawy, aby powalczyć z Lepszymi czy właśnie Śląskiem)
Co do Twoich planów...Przyznam się szczerze, że ja dotychczas byłem święcie przekonany, że Ty zdecydowanie więcej kasy dzięki hali odkładasz co tydzień. Myślałem, że jesteś krezusem i czekasz tylko na uruchomienie tego kapitału, co mnie przerażało :) Nie wliczałem wtedy tego, że takie "szczegóły" jak częste rozbudowy, większe kwoty na skauting, być może droższy personel mogły te wyniki rozmywać...Suma sumarum trochę mniej boję się tego, że opanujesz PLK na powiedzmy 10 sezonów z rzędu ;) Teraz tylko ciekawi mnie czy rozdający karty t_mac i chudziol (mało kupujący, sporo wygrywający) śpią na kasie, czy jednak nie? :)