Oczywiście gratuluję, ale właśnie to nastawienie sprawia, że nadal się zastanawiam...czy zagłosować w wyborach, bo z lekturą dyskusji raczej już nie nadążę ;P Może jednak zdążysz dojść do literki S w nickach i wtedy mi się rozjaśni. Na razie nadal jestem otwarty na przekupstwa ze strony każdego z kandydatów :) Póki co tylko goodwill zaoferował 3 ze swoich 25 drużyn, więc poprzeczka zawieszona wysoko...;)
Mimo wszystko swoich tak mocno nie ganię po meczu, bo na pewno wejście w sezon zdecydowanie lepiej rokujące niż to inaugurujące poprzedni. Oby mecz nr 2 nie popsuł mi tych rokowań i ustawił nastroju na kolejne kolejki, jak było to poprzednio :) Cel: byle nie 0-5 w bilansie :)
Co do roszad w składach...Rzeczywiście sporo się pozmieniało :) Ładny kawałek historii, jak sobie teraz popatrzę na nazwiska grające w pierwszym meczu. Co począć jednak. Dość nisko mam zawieszoną poprzeczkę wiekową oraz płacową dla graczy, a wysoko tą przydatnościową. Jak chłopaki przegną to wiedzą, co ich czeka...Jak najmniej sentymentów ;) A że w PLK kasą sypią to aż się prosi ją wydawać i wymieniać...eh...to już chyba nawyk powoli.
Kolejka do wylotu też jasno określona: Benfenati, a później Bujakiewicz/Rodriguez. Szkoda, że jeszcze mocno uzależniony jestem od Pana Szanownego Tadeusza Paczuli i w naszym meczu mogło mieć to swoje konsekwencje...Jemu też lata lecą, więc sprawdzać trzeba czy ktoś nadaje się na następcę - na razie najwidoczniej nie ;) Druga sprawa, że Tyberiusz to w końcu grajek nie w kaszę dmuchaj :)
Powodzenia w kolejnych meczach i niech Zelek przemnoży ten tytuł MVP razy co najmniej 22 :)