odpowiem tak obejrzyj sobie nasze dotychczasowe trzy mecze z Czechami, w dwóch przegranych nie mieliśmy staminy w ostatnim mieliśmy
A już całkiem poważnie to jest reprezentacja której nie da się porównać do drużyny w lidze, możesz wstawiać gościa bez staminy na końcówkę, ale co jeśli np. podstawowy SG gra przeciwko najlepszemu graczowi rywali i szybko złapie faule? Mamy przegrać bo jego zmiennik nie ma kondycji? Może detale nie są solą tej gry ale nawet jeżeli w 1 przypadku na 10 decydują o wyniku lepiej traktować każdy mecz jak ten w którym "shit happens". Poza tym w kadrze jest miejsce dla 18 graczy, co jeżeli tylko ten bez staminy, obrony (bo niektórzy prezesi też ten trening uważają za zbędny) będzie na swojej pozycji w formie?