Kurczę patrz, o tym nie pomyślałem że cały sezon jechałem na minusie i w ogóle tyle wyrzeczeń.
Ale jestem na wczasach od jakiegoś czasu. Wracam dopiero na PO.
Nie mam za często tu neta.
Z telefonu brak zasięgu. I takie tam. .
Dobrze się bawię i nie chce mi się zbytnio tracić czasu na przeczesywanie TLu.
A musiałbym znaleźć kogoś już na jutro z Alice. Bo jak przegram to nie będę miał HCA.
Potem szukanie kolejnych graczy w tygodniu by do niedzieli zdążyć.
Do tego kontuzja kluczowego Sfa.
Ech. . Gdyby ten zasięg na komórce przy samym morzu był to może i leżałbym plackiem na plaży i klikał w przyciski ale nie mam "pola":-) :-)
Muszę chyba poprosić Franka by mi jutro odpuścił mecz. Wtedy to może coś bym zakupił do niedzieli. :-)
Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.