No cóż, na pewno to my jesteśmy zdecydowanym faworytem tego spotkania i tak naprawdę pozostaje tylko pytanie iloma punktami wygramy to spotkanie. Nie jest to arogancja czy buta z mojej strony. Raczej realna ocena rzeczywistości, dziwniej brzmiałoby pewnie z mojej strony zdanie typu: "będziemy starać się wygrać" czy "powalczymy o zwycięstwo".
Raczej powinieneś wspomnieć, że poziom europejskiej koszykówki podnosi się z sezonu na sezon i nie ma już słabych drużyn. Małe kraje zrobiły olbrzymi skok do przodu. Teraz już skończyły się czasy, że jedziemy na mecz do Luksemburgu by zainkasować wygraną wrzucić im 200 punktów. Teraz każdy z każdym może wygrać wszędzie....
Tak było by w piłce nożnej przed takim meczem mniej więcej gadka :)