Cześć
W tej kadencji zapowiadają się bardzo ciekawe rozgrywki w kadrze seniorów, z tego co widziałem, to w kilku czołowych krajach startują bardzo utytułowani managerowie (grający z sukcesami w B3 i/lub prowadzący już wcześniej reprezentacje i zdobywający medale z kadrami). I ich głównym celem będzie strącić naszą reprezentację z miejsca, które obecnie zajmujemy na świecie. W wielu krajach właśnie podczas wyborów trwają dyskusje o tym jak wygrać z Polską, niektórzy chcą się na nas wzorować.
To zabawne. Parę sezonów temu to my staraliśmy się równać do innych, teraz inni starają się równać do nas. Pamiętam dyskusje w stylu "co zrobić, żeby nasza kadra grała jak Hiszpania, Włochy, Niemcy, Francja, Chile, Chiny". A teraz pytanie jest, co zrobić, żeby nasza kadra grała tak, jak... Polska w ostatnich sezonach.
Odpowiedź jest prosta - musimy przeciwstawić rywalom selekcjonera, który będzie najlepszy. A najlepiej, żeby wiedział jak się wygrywa w kadrach.
I dlatego zdecydowałem się kandydować.
Startowałem już kiedyś w wyborach. Moja mowa z tamtych wyborów jest tu:
(170529.1). Zachęcam do zapoznania się z nią, bo większość rzeczy w niej zawartych jest aktualnych. A jeśli ktoś nie uczestniczył 4 sezony temu w wyborach, to może warto nawet przebić się przez cały wątek, mogą w nim być odpowiedzi, które pomogą podjąć decyzję o oddaniu głosu na mnie.
Jeśli chodzi o mnie to niewiele się przez ten rok zmieniło, pewnie mam trochę mniej włosów na głowie. Jeśli chodzi o kadrę, to zmieniło się bardzo dużo. Wtedy byliśmy w szóstym koszyku na świecie, obie nasze kadry nie kwalifikowały się nawet do ME. Teraz obie są najlepsze na świecie. Ale nie możemy się sobą zachwycać i osiadać na laurach. Inni tylko na to czekają.
Wspomniane wybory wygrałem i byłem selekcjonerem w sezonie 15 i 16. Ci, którzy interesowali się wtedy kadrami, mogą porównać, jak wypadła realizacja w porównaniu do obietnic. Osoby nowe w temacie kadr zachęcam do zadawania pytań.
Tak w skrócie o mojej poprzedniej kadencji:
Wyniki były takie fifty-fifty, średnio na jeża, raz na wozie, raz pod wozem. Mistrzostwa Europy przegraliśmy, a Mistrzostwa Świata nie.
Ale wyniki to wg mnie nie jest najważniejsza rzecz, po której należy oceniać kadencję. Bo na nie skłania się kilka czynników zewnętrznych i na nie wszystkie ma się wpływ. Bo np. nawet jeśli wszystko się zrobi idealnie, to przecież wystarczy, że rywal też zrobi idealnie i będzie miał szczęście w losowaniu kontuzji i formy i z nami wygra.
Natomiast są elementy, które zależą już tylko od selekcjonera. To jest dobra praca organizacyjne, stałe polepszanie kadry, sprawianie, że z każdym tygodniem jest ona lepsza.
Większość z was pewnie pamięta jaki progres poczyniła nasza kadra w czasie mojej kadencji. Jeśli nie, to można to też sprawdzić, zaglądając chociażby na półkę z medalami. Tam widać suche wyniki. A co ze sprawami organizacyjnymi, skautingiem? Dla mnie najlepszym dowodem na to, że decyzje, które podjąłem i kroki, które poczyniłem, w czasie mojej kadencji, były dobre, jest sukces mojego następcy, Leszka, w następnej kadencji po mojej, czyli w poprzednich dwóch sezonach. Cieszyłem się zwłaszcza z wygrania Mistrzostw Świata parę dni temu, może nawet bardziej niż poprzednim razem. Bo zdobywając ten tytuł zamknęliśmy usta krytykom i niedowiarkom, którzy twierdzili, że nie zasłużyliśmy na mistrzostwo dwa sezony wcześniej.
Zachęcam do głosowania na moją osobę. W przypadku podjęcia takiej decyzji proszę o odwiedzenie strony z wyborami:
http://www.buzzerbeater.com/country/58/ntelection.aspx?el...i oddania głosu na mnie. W przypadku gdy ktoś nie chce na mnie głosować, to zachęcam do zmiany decyzji.
W jednym poście nie zmieszczą się wszystkie szczegóły i moje zamiary i plany, jakie chcę wprowadzić w reprezentacji. Jeśli wyborcy zdecydują, że przejdę do drugiej rundy to dokładniej wszystko opiszę we własnym wątku wyborczym.