To widać nic jeszcze w Polsce nie budowałeś :)
Podpowiem Ci - tu nie chodzi wcale o brak fachowców. Dodatkowy czas to kwestia... odebrania budynku.
Wiesz jak to jest, w trakcie budowy przychodzi sanepid, mówi, że zlew w pomieszczeniu jest OK. Po zakończeniu przychodzą znowu, i okazuje się, że zlew musi być przeniesiony. Do tego musi przyjść jeszcze inspektor budowlany, straż pożarna i parę innych osób, a każda musi "coś" znaleźć, bo:
1. Za to im płacą :)
2. Za mało im płacą ;)
3. A co Ty sobie myślisz - jak czepiają się do wszystkich, to będziesz wyjątkiem :D
PS. Ten przykład powyżej ze zlewem to z życia wzięty. Dałbym jeszcze parę, ale nie chcę Was już od rana w poniedziałek wykańczać ze śmiechu (lub płaczu nad polską rzeczywistością - jak kto woli).