BuzzerBeater Forums

BB Poland > Podziału nie ma? Czyżby?

Podziału nie ma? Czyżby?

Set priority
Show messages by
This Post:
00
111825.32 in reply to 111825.30
Date: 9/18/2009 5:37:47 AM
Baltic Strong
IV.4
Overall Posts Rated:
17181718
Mówiłem Ci już że uwielbiam czytać te Twoje monologi?:) Tak wiem kilka razy mówiłem ;) Ciekawe komu to chcesz pokazać to miejsce z rakami? ;;;)))

From: Khazaad

This Post:
00
111825.33 in reply to 111825.28
Date: 9/18/2009 5:39:48 AM
Overall Posts Rated:
145145
zbiggi ma w sumie rację.
Ale na specjalną prośbę, to mogę Ci takiego małego dziennego zaaplikować :)
Tylko powiedz kiedy. Wtedy reputacja będzie utrzymana, a Ty zobaczysz jak to jest jak "toporek ciąć nie może" :D

From: Khazaad

This Post:
00
111825.34 in reply to 111825.31
Date: 9/18/2009 5:40:17 AM
Overall Posts Rated:
145145
bo już rolę głównej ofiary mi podebrano:)

Nawet nie pytam się, kto się odważył ;)

From: Mysza
This Post:
00
111825.35 in reply to 111825.27
Date: 9/18/2009 5:59:17 AM
Overall Posts Rated:
1717
Tak sobie przeczytałem wypowiedzi GM. I widzę, że mają do tego zdrowe podejście i do rzeczy i do swojej osoby. I tak sobie myślę, że o to właśnie chodzi i tak powinno być. Bo chodzi o relaks :). Od siebie jeszcze dodam, że moje doświadczenia z wszelkimi organami władzy są raczej negatywne ( Lord Acton i te sprawy ), a tu widać, że można inaczej fajnie chłopaki.

Pozdrawiam
Michał

From: Tripaw

This Post:
00
111825.36 in reply to 111825.28
Date: 9/18/2009 6:41:01 AM
Overall Posts Rated:
00
O rany kogo widzą moje oczęta :)


Zapomniałeś dodać "moje śliczne oczeta" :P

Gdzieś ty bywał jak cię nie było?


Bana miałem ;)

A co do unikania analogicznych sytuacji jak w HT, dajcie mi dożywotniego bana na forum i będzie spokój.
Swoją droga aż dziw bierze że jeszcze bana w BB żadnego nie mam, skandal, to jest urągania mojej reputacji, ujma na honorze i skandal przez duże S.


Jeszcze nikomu nie dałem tu bana, raz poprosiłem o edecje, klika razy usunąłem post. Jestem niechętny banowaniu i nadmiernemu ingerowaniu w forum, zdecydowanie przeciwny wszelkim formom organizowania życia społeczności wg własnego "widzimisię" w postaci bzdurnych reguł, co gdzie i kiedy wolno, a co nie. Wytyczne BB sa jasne, żadnych dodatkowych nie widzę celu wprowadzać.
A Ty na bana nie zasłużyłeś, wieć nie masz. I nie chodzi, by nie pisac na forum tego typu postów, tylko by nie nastawiac sie na konfrontacje, a raczej na dogadanie się, mimo różnic i sprzecznych czasem interesów jednostkowych. Bo interes ogólny jest chyba taki sam - złoto :)

Last edited by Tripaw at 9/18/2009 6:41:29 AM

From: Tripaw

This Post:
00
111825.37 in reply to 111825.30
Date: 9/18/2009 8:22:11 AM
Overall Posts Rated:
00
W pełni się zgadzam: myślenie, poczucie humoru i dystans do gry, zabawy, do siebie, na pewno pomogą. Natomiast wraz ze wzrostem społecznosci, coraz ciężej miec wpływ na wszystko co się dzieje, nie mówią cjuż o tym, że społecznoścv przede wszystki zyje (i bardzo dobrze) własnym zyciem, stąd moja obawa, że okaze sie, że w wyniku jej (społecznosci) ewolucji, okaze się, że nie ma w niej już miejsca dla starego klimatu, podejścia, zabawy, nie ma dla mnie miejsca... Tak, jak to się stało w HT. Dlatego pisze tu o tym, by może jednak zwrócic uwagę, że choć mabicje, które nami kieruja, sa wazne i fajne, to jednak ich realizowanie za wszelką cenę, moze kosztować zbyt wiele. Wszystkich nas tu bawiących się.

From: Khazaad

This Post:
00
111825.38 in reply to 111825.37
Date: 9/18/2009 8:55:33 AM
Overall Posts Rated:
145145
Oby nigdy do tego nie doszło, choć obawa zawsze istnieje.
Jeżeli to się stanie, to przyjdzie mi zrezygnować z GM-owania i dać sobie spokój z czytaniem forum (HT już nie czytam).

Może wtedy wystarczy chęci do gry i radości z niej płynącej.

Bądźmy optymistami, na szczęście tylko parę osób ma do tej gry bardzo poważne podejście ;) Dla większości to wciąż niezła zabawa :)

This Post:
00
111825.39 in reply to 111825.38
Date: 9/18/2009 7:24:03 PM
Overall Posts Rated:
7272
Witam wszystkich bardzo serdecznie. Czytam to forum i różne posty od pewnego czasu. Niestety odnoszę wrażenie jako nobek i bardzo dobrze, że nobek bo mam świeży pogląd na to co widzę, że są tutaj ludzie zawiedzenie swoją pozycją w BB, zazdrośni o niewiadomo co i są tacy którzy chcą coś wykreować, pomóc kadrze i szukają nowych rozwiązań. Nicków podawać nie zamierzam, a to z tego powodu, że po prostu mógłbym kogoś pomylić i zrobić komuś krzywdę. Niemniej forum służy do wypowiadania swoich myśli i zadawanie pytań oraz odpowiedzi na nie. Zastanawia mnie fakt, iż zamiast sensownej pogodnej i chyba najważniejsze DOWCIPNEJ dyskusji inni dają się wmanipulowywać w dyskusje bez sensu. Jak czytam posty w stylu, że gdzieś jest grupa trzymająca władzę to osobiście dla mnie mam to w poważaniu i tak to odbieram. A dlaczego. Bo takie teksty piszą zawiedzeni i zakompleksieni gracze. Moim zdaniem rozsądne byłoby zrobienie jednego. Ignorować takie posty i skupiać się na wątkach do czego apeluje. Jako nowy gracz nie oceniam was moi drodzy, bo co było się skończyło, a dzisiaj jest dzisiaj i będzie jutro. Więc w sprawie np. kadry każdy ma prawo do swoich pomysłów, a moje zdanie jest takie, że kadra jest dodatkiem do klubu i jak któryś ze scautów do mnie napisze na BB mail w sprawie treningu to i owszem ale tylko w przypadku gdy trening ewentualnego kadrowicza pokrywać się będzie z moim treningiem klubowym. Dla mnie najważniejszy jest klub a dopiero na drugim miejscu kadra. Wyszkolenie kadrowicza bardzo chętnie i jestem całym sercem za kadrą narodową, bo skoro w realu nie mogę doświadczać sukcesów to przynajmniej w BB jest na co popatrzeć. Ale klub jest dla mnie najważniejszy. Na teksty typu że ktoś zdobył 7 razy mistrza i nie ma motywacji to niech skończy grę w BB i przerzuci się na szachy lub tresowanie jeża...Dla mnie ludzie bez ambicji to flustraci a jak ktoś choruje na selekcjonera niech mi udowodni, że potrafi to robić osiągając wyniki które dadzą mi argumenty do głosowania na tego gracza. A szczekanie na forum i użalanie się jest dla mnie oznaką słabości, a jak wiecie kobiety kochają zwycięzców a mężczyźni takich cenią. Flustratów można kopnąć w dupsko, napluć w twarz czasami lub ich nie słuchać. Trzecia opcja chyba jest najrozsądniejsza. Nawet jakby scaut mnie błagał o trenowanie osobiście będę miał go w poważaniu a jak będę miał zamiar zlicytować kogoś na TL to przeczytajcie uważnie – nie będzie sentymentalnej gadki...Po prostu to jest gra...Fakt wciąga i to bardzo przynajmniej mnie ale przykre jest czytanie postów flustratów i arogantów. Dla mnie kandydat na selekcjonera to osoba która meryrtorycznie z uśmiechem na twarzy jest w stanie argumentować swoje decyzje a ten kto krytykuje sam siebie dyskwalifikuje. Koniec kropka. To tyle na dzisiaj. Poza tym serdecznie pozdrowienia dla selekcjonera U-21 na którego oddałem głos bowiem i tu odpowiadam dlaczego. Nigdy nie rozmawialiśmy ze sobą ale merytoryczna argumentacja na forum mnie przekonała i dlatego ufam temu selekcjonerowi. A jak pokpi sprawę to starci zaufanie jak to bywa w życiu. Serdecznie pozdrawiam i jak ktoś będzie zamiar miał po mnie pojechać z wielką radością coś poczytam na temat swojego posta hehehe. Bo w odróżnieniu od innych trzeba pewne sprawy przyjmować z pogodą ducha. Aloha Hawaii los manageros...J)))))))

This Post:
00
111825.40 in reply to 111825.39
Date: 9/19/2009 3:52:04 AM
Overall Posts Rated:
99
a ten kto krytykuje sam siebie dyskwalifikuje


To już krytykować nie wolno?


From: Tripaw

This Post:
00
111825.41 in reply to 111825.40
Date: 9/19/2009 6:02:32 AM
Overall Posts Rated:
00
a ten kto krytykuje sam siebie dyskwalifikuje


To już krytykować nie wolno?



Wolno. Moja cnota krytyki się nie boi ;)

This Post:
00
111825.42 in reply to 111825.39
Date: 9/19/2009 6:11:52 AM
Overall Posts Rated:
00
No ofense, ale dlaczego piszesz flustraci? Że niby grypowcy? ;)

Poza tym, choć w wiekszości się zgadzam, to nie jestem peien, czy rozmawianie, ba, nawet krytykowanie, na forum, jest zawsze oznaką frustracji. Czasami są potrzebne watki, które oczyszczą atmosferę, rozładują napięcie. Póki nie ma nasteiwnie na na trolling, można polemizować, krytykować, sprzeczać się. Co cenne, widać na przykładzie tego watku, że piszemy do siebie, że nie chcemy nikogo urazić, że nawet jak widzimny coś inaczej, czy robimy coś, co moze być różnie odbierane, nie wynika to z działań przeciw komuś, ale z przyjęcia jakiejś perspektywy patrzenia na dana kwestię. A że widzimy różne rzeczy inaczej? Cóż, gdzie dwóch Polaków, tam, trzy zdania ;) Poza tym mam wrażnie, że jeszcze potrafimy się dogadać :)

Advertisement