No ofense, ale dlaczego piszesz flustraci? Że niby grypowcy? ;)
Poza tym, choć w wiekszości się zgadzam, to nie jestem peien, czy rozmawianie, ba, nawet krytykowanie, na forum, jest zawsze oznaką frustracji. Czasami są potrzebne watki, które oczyszczą atmosferę, rozładują napięcie. Póki nie ma nasteiwnie na na trolling, można polemizować, krytykować, sprzeczać się. Co cenne, widać na przykładzie tego watku, że piszemy do siebie, że nie chcemy nikogo urazić, że nawet jak widzimny coś inaczej, czy robimy coś, co moze być różnie odbierane, nie wynika to z działań przeciw komuś, ale z przyjęcia jakiejś perspektywy patrzenia na dana kwestię. A że widzimy różne rzeczy inaczej? Cóż, gdzie dwóch Polaków, tam, trzy zdania ;) Poza tym mam wrażnie, że jeszcze potrafimy się dogadać :)