Każda kontuzja jest ciosem dla zespołu, żeby nie ten uraz, to na pewno miałbyś większe szanse na powodzenie, co widać po 1 kwarcie którą wygrałeś przewagą 11 punktów.
Z każdym sezonem poziom idzie do góry, nie ma co się oszukiwać. Kilka sezonów temu kiedy biłem się o awans do III i pechowo przegrałem w 3 meczu finałowym (minute przed końcem miałem 8 punktów przewagi, aby ostatecznie przegrać 1). Ten zespół który niemal by nie awansował do III w obecnym sezonie zbierałby baty od każdego.