Tak by się działo, gdyby selekcjoner ręcznie powoływał każdego zawodnika, żeby uaktualnić jego skile. Ale obecny selekcjoner sam mówił, że uruchamia program, który mu powołuje zawodników o konkretnych parametrach (wiek, pensja), a sam idzie spać.
Nieważne...
W każdym razie narzędzie wyglądaj fajnie. Jak myślisz, czy następny selekcjoner też będzie miał z niego pożytek, nawet jeśli będzie skonfliktowany z obecnym? Czy może to narzędzie tylko na obecną kadencję?