BuzzerBeater Forums

I don't doubt it, but it's still an ad. And they're forbidden in this topic, unless you're U21 manager.

W takim razie wkleje go. zależy mi żeby został w Polsce
Maciej Gradoń (44524838)

;)

Latvija 66 - 67 Polska (48056)

Dzisiejszego wieczora miało miejsce jedno z najbardziej fartownych zwycięstw w mojej karierze. Po dramatycznym meczu, w którym praktycznie cały czas byliśmy w tyle za rywalami udaje nam się odwrócić losy spotkania w końcówce 4 kwarcie. Mecz ułożył się najgorzej dla nas jak mógł. Rywale wcisnęli CT (co było do przewidzenia). Poszli jednak jeszcze dalej i zarysykowali GDP (co gorsza trafili). Aby nas jeszcze bardziej pogrążyć postanowili nie iść w banalne LI, czym zyskali kolejną przewagę (poprzez nasze nietrafione GDP). Zatem sprawa wydawała się beznadziejna. I w zasadzie przez trzy i pół kwarty taka była. Łotycze szybko wypracowaali sobie przewagę. Mimo iż nie byli w stanie odskoczyć na większość ilość punnktów ale tak samo my nie byliśmy w stanie odrobić strat. Jeszcze w połowe na 5 minut przed końcem przegrywaliśmy 10-cioma punktami. I wówczas zdarzył się cud. Łotysze przestali trafiać (ostatnie punkty w meczu zdobyli na 7 minut przed końcem), a my sukcesywnie odrabialiśmy straty. Na 6 sekund przed końcem rzutami wolnymi na prowadzenie wyprowadził nas Miernicki. Rywale wzięli czas i próbowali jeszcze rzutu rozpaczy jednak nieskutecznie.

Za tydzień gramy mały finał z niezykle mocną ekipą z Ukrainy. Tym razem to rywale będą posiadali przewagę parkietu, a o ich sile może świadczyć fakt, że dwukrotnie w tym sezonie pokonali Hiszpanów. Stąd uważam, że w dzisiejszym meczu musieliśmy zaryzykować. Dalej uważam, że to Ukraina będzie faworytem następnego spotkania, jednak my nie jesteśmy bez szans

Dobre drużyny poznaje się po tym, że potrafią wygrać kiedy nie idzie. 6 sekund na prowadzeniu wystarczyło by przejść dalej.

Kurde chłopaki cieszę sie; opłacało się trenować pod U21;)

A ja się ciesze, ze ma jeszcze kto trenować i że komuś też sprawia to frajde

Polska 87 - 79 Ukraina (48106)

Odnosimy wielkie zwycięstwo z niezwykle mocną reprezentacją Ukrainy. Jakże to był inny mecz od tego tydzień temu z Łotwą. Początek spotkania ułożył się dla nas idealnie. Selekcjoner Ukrainy nie chciał ryzykować i zagrał stosunkowo zachowawczo (zresztą my podobnie). Obie kadry chciały zmylić ewentualne GDP, ale obie kadry nie zaryzykowały go. Jedynie my chcieliśmy wzmocnić naszą obronę na obwodzie i utrudnić rywalom rozegranie. Ogónie widząc nastawienie rywali oraz taktyke byłem zadowolony i pełen optymizmu.
I faktycznie pierwsze dwie kwarty to popis naszej młodzieżówki. W pierwszej kwarcie wypracowaliśmy sobie 14-punktową przewagę, a w kolejnej dołożyliśmy kolejne 7. Na półmetku wygrywaliśmy 21 punktami i wydawało sie, że nic nie może nam zabrać zwycięstwa. Jednak po 15-minutowej przerwie nasza gra się posypała, a Ukraińcy łapali wiatr w żagle. w trzeciej kwarcie odrobili 9 punktów, a w czwartej doszli nas nawet na 2 punkty. Rywalom wychodziło wszystko, a nam nic i sprawa wydawała się obracać na naszą niekorzyść (zwłaszcza gdy wzięliśmy trzeci czas przy dwóch czasach rywali). Ale na szczęście w końcówce udało się opanować nerwy, uspokoić grę i nie pozwolić się dogonić (Ukraina nie wygrywała nawet na sekunde). Ostatecznie udało się wygrać 87-79.
Dzięki temu meldujemy się w półfinale z dobrymi widokami na finał (na ten moment bliżej gry w połfinale są Filipiny, które prowadzą ze Słowenią). Należy jednak z pełną powagą podejść do rywala żeby nie odpaść na ostatniej prostej.

Gratulacje! Świetnie rozegrany mecz

Gratulacje! Zazdroszczę sukcesów i muszę przyznać, że według mnie zrobiłeś zdecydowanie więcej dla polskiej U21 niż ja. Oby udało się wygrać Puchar Pocieszenia - to by nam dało wielką szansę na długo oczekiwany medal!