Musze troche ponarzekać :), szczęście chyba sie ode mnie odwróciło. Najpierw kontuzja kluczowego gracza, pozniej w meczu z Cokołem kontuzja drugiego( juz 3 w tym sezonie miał i 3 jedynie meczowa). W pucharze wszystko szło zgodnie z planem, 10 punktów przewagi, az do ostatniej kwarty i 6 faul centra.Rezerwowego na tej pozycji nie miałem, wiec wszedł SG z okropnymi zbiórkami i załosna obrona pod koszem i tym samym 2 porazka z rzedu :|.