Nie zrozumiałeś mojego posta. Przecież w mojej wypowiedzi nie ma żadnej wzmianki o zachowaniu CR7 poza boiskiem. To, że Ronaldo i większość mniej lub bardziej znanych piłkarzy ma swoich speców od PR to oczywista oczywistość. Ten post dotyczy aspektów czysto sportowych, bo to one tak naprawdę weryfikują wartość zawodnika.
To czy ofiarował $$$ na operację chorego dziecka (w 90% przypadków jest wcześniej telefon do foto reporterów- no bo jak to tak bez rozgłosu wydać?!), kupił nowy samochód, powiedział coś miłego o rywalu po przegranym meczu za bardzo nie interesuje, bo to jest fałszywy obraz. Takie informacje traktuje bardziej jako ciekawostki, które nijak mają się do prawdziwej wartości danego zawodnika. W momencie wybiegnięcia na boisko liczy się tylko dobro drużyny i kolejne zwycięstwa, a po zakończonym meczu/sezonie dla mnie gracz może sobie płakać, robić fikołki, pomalować paznokcie i co tam tylko chce robić pod publiczkę. Za stary jestem, aby nabrać się na te lepsze/gorsze sztuczki które mają na celu wpłynięcie na podświadomość ludzi przez, które powstaje nieprawdziwy wizerunek danego sportowca, aktora, piosenkarza, polityka itd.
Dla pełnej jasności rozwinę moją wypowiedź:
Napisałem: "A co do Ronaldo on ma swoje schematy postępowania i w sumie specjalnie się nich nie wychyla, a także nie pozwala innym wpływać na siebie. Ma pomysł na całe swoje życie i karierę i go realizuje. Wiele osób chciało by zobaczyć tą ludzką twarz, żeby dał się przyłapać na 'papierosku' albo 'kebabiku', lub w klubie ze striptizem. Wtedy byłby bardziej ludzki, łatwiejszy w identyfikowaniu się. Dwóch rzeczy nikt mu nie może zarzucić - braku serca do tego co robi i braku profesjonalizmu."
Paul Scholes (zawodnik który nienawidzi mediów i nie ma agenta od PR- żeby nie było że powiedział to pod publiczkę) powiedział, że po 3 treningu od momentu przybycia do Manchesteru zakomunikował wszystkim w szatni, że chce zostać najlepszym zawodnikiem na świecie. Dokładnie jego słowa brzmiały tak: "I will be the best. I want to be the best and I am going to be the best." Chłopak, który praktycznie nie potrafił sklecić zdania po angielsku
(http://www.youtube.com/watch?v=Q30eSTkhHxk) (dodam, że ten wywiad był przeprowadzony ponad rok od momentu jego przybycia do klubu) od tak wchodzi do szatni gdzie na ławce siedzą tak charyzmatyczni gracze jak Roy Keane, Rio Ferdinand, Ryan Giggs, Gary Neville czy wspomniany Scholes i mówi "jak będzie".
Każdy trener z którym pracował mówił o nim jako o największym profesjonaliście z jakim przyszło mu pracować i jako największym wzorze do naśladowania dla młodych zawodników. Alex Ferguson i Jose Mourinho potwierdzili, że na trening przychodził jako pierwszy i wychodził jako ostatni. Gary Neville powiedział, ze po 3 latach wspólnej gry i treningów wszystko czego nauczył się jako boczny obrońca mógł sobie wsadzić w tyłek. Itd itd...
Napisałem: "Wiele osób chciało by zobaczyć tą ludzką twarz, żeby dał się przyłapać na 'papierosku' albo 'kebabiku', lub w klubie ze striptizem. Wtedy byłby bardziej ludzki, łatwiejszy w identyfikowaniu się."
I nie zobaczą. Facet całe życie podporządkował piłce nożnej. W czasie gdy Bosquets gra z Neymarem na Playstation Ronaldo po treningu robi takie rzeczy:
(http://www.portalaktywni.com/aktualnosci/specyficzny-tren...) Last edited by Arielos at 7/14/2016 2:39:14 AM