Heh, wiedziałem, że ktoś się w tej kwestii odezwie ;)
Co do Śląska, to o czym tu pisać? Czy to na prawdę była aż tak wielka niespodzianka? I czy faktycznie odbiło się to aż tak wielkim echem, żeby osoby nie związane z koszykówką się tym zainteresowały? Wg mnie niestety nie. To już więcej mówiło się o degradacji kilku klubów piłki nożnej.
Co do wydarzeń medialnych, to było kilka szans na to, by zainteresować tą dyscypliną ludzi, chociażby igrzyska, sukcesy Śląska, wyniki repry kobiet i parę innych, ale czy zostało to wykorzystane (jak chociażby w siatkówce).
hatchet ma rację - my nawet ME nie potrafimy wypromować medialnie. Przecież dobrze wiesz, że gdyby zapytać ludzi na ulicy gdzie odbędą się najbliższe ME w koszykówce, to poprawnie odpowiedziałoby może kilka %. Smutne to, ale prawdziwe. Gdzieś tam jest w mediach koszykówka polska i europejska, ale jakoś nie ma niestety większej siły przebicia. Ja tam się na tym nie znam, ale puste boiska osiedlowe nie wróżą najlepiej.
A co do Słupska, to rozumiem, że chodzi o wydarzenia sprzed 10 lat. Myślę, że może powiem kilku osobom o co chodzi, bo nie wszyscy muszą być zorientowani. Otóż po jednym z meczów Czarnych Słupsk na ulicy zginął z ręki policjanta 13 letni chłopak (o ile dobrze pamiętam). Nie wnikam w to, co robił ok. 22 w nocy na ulicy w towarzystwie starszych kolegów bez rodziców, ani czy użycie siły przez policjanta było uzasadnione. Nie pamiętam już, czy chłopak zginął od uderzenia, czy też uderzył w coś głową. Nie mi szukać winnych, bo tragedia ta dotknęła obie strony.
Tak się składa, że zarówno tego dnia jak i następnego byłem na uczelni (oddalonej od hali i feralnego miejsca o kilkaset metrów). Wyszedłem z uczelni na autobus, doszedłem do skrzyżowania i... na przeciwko mnie wozy policyjne, po prawej kordon policji, z pałkami, tarczami, armatkami itp. Kilkadziesiąt metrów na lewo ogromna rzesza ludzi, młodszych i starszych, z szalikami na twarzach lub nie, agresywnie nastawionych do wszystkiego i wszystkich, szczególnie do policji. Do tego ogrom "gapiów". Witryny sklepowe pozabijane deskami. Widać już zniszczenia. A pośrodku 20 paro letni chłopak, z długimi herami rozwianymi na wietrze (znaczy się ja :). Jakoś nie było sensu iść w stronę policji, bo nie sądzę, aby mnie przepuścili. Nie wiem dlaczego się nie cofnąłem, chyba nie chciało mi się nadkładać zbyt wiele drogi. Okazało się, że i tak sporo nadłożyłem, bo nie szło przedostać się przez tłum na który trafiłem skręcając w lewo. Samochody policyjne, które przypadkiem znalazły się wśród tłumu wycofywały się w pośpiechu, aby ich nie wywrócono. Samochody cywilne nie miały jak przejechać, a do tego łatwo można było stracić szyby, o porysowanym lakierze nie mówiąc.
W końcu udało mi się wydostać z tego tłumu i jakoś ominąć centrum wydarzeń.
Za kilka dni znowu musiałem być w Słupsku. Ludzie bali się jeździć autobusami, bo można było oberwać kawałkami szyb. Kilka ulic zdemolowanych, wystawy sklepowe (te, których nie zdążyli pozabijać dechami) zniszczone. To chyba nie była dobra promocja koszykówki, ale fakt, mówiło się wtedy o tym wiele (zupełnie jak obecnie z aferą korupcyjną w piłce nożnej :)
No dobra, starczy tego. Wolałbym, aby o koszykówce mówiło się w zupełnie innym kontekście. Ale chyba nie ma sensu o tym jakoś specjalnie dyskutować ;)
Nie ukrywam jednak, że chętnie poznałby, Twoją opinię na temat największych medialnych wydarzeń koszykarskich w naszym kraju, które utkwiły w umysłach ludzi. Będziemy wtedy wiedzieli, co nie działa :) I chętnie poznałbym Twoją opinię na temat tego, co należałoby zrobić, aby koszykówka w Polsce znowu przyciągała chłopaków na boiska. Aha, i wierz mi - to wcale nie jest zaczepne pytanie, ani tym bardziej złośliwe. Uważam, że masz sporą wiedzę w tym temacie, dlatego chętnie poczytałbym o tym, jak Ty na to patrzysz.