Ja tam się cieszę, że Narew zagrała CT ;)
A co do teorii, to jednak zgadzam się z Korsarzem w PLK jakoś sielanki to nigdy nie było, tak się może wydawać z boku, ale naprawdę ciężko jest utrzymywać poziom. Jak ktoś stoi w miejscu to i nic nie robi to...spadnie i tyle ;) A nawet jak jest ok. ale ma się pecha, zły terminarz, kontuzje czy coś w tym stylu to nie jest łatwo.
Ja np. terminarz mam średni. Na dzień dobry mój rywal na wyjeździe (Korsarz), pierwszy mecz w TV- wyjazd do Chudzioła. No i te dwa mecze ustawiły mi że tak powiem nie najlepszy nastrój kibiców. A w perspektywie jeszcze wyjazd do t_maca (TV), no i na osłodę Chudziol u siebie (TV). No i jak tu utrzymać fanów w dobrych nastrojach, a wiadomo, że jak nie ma kibiców, to nie ma kasy z biletów, a to jest przecież główny dochód drużyn w PLK ;)