Spytał czy to co stworzyłeś, czy co tam, przekażesz dalej, bo nie koniecznie musisz to robić, nie każdy dzieli się wszystkim co wymyśla, czy tworzy sobie sam.
Jasne że nie muszę. Mam pełną świadomość, że nie muszę się dzielić. Mogę pokazać wała i nikt nie powinien mieć pretensji.
Co nie znaczy, że się nie podzielę - doświadczenie pokazuje, że się dzieliłem. Mimo że selekcjonerami były różne osoby - takie z którymi mniej lub bardziej nadawaliśmy na podobnych falach.
Dlatego uważam, że byłoby bardziej stosowne gdyby Big Z spytał się innych osób, dlaczego one odmówiły pomocy, a nie sugerował, że może ja odmówię w przyszłości.
I niech się one tłumaczą z tego, co już zrobiły, a nie, że ja muszę się tłumaczyć z tego, co ewentualnie mógłbym zrobić (albo nie zrobić) w przyszłości.
Bo to jest po prostu niesprawiedliwe stawianie sprawy.