cześć!
Są moim skromnym zdaniem dwa rozwiązania - jedno pewne, a drugie... lepsze
Pierwsze - do składu meczowego wybierasz tylko pięciu zawodników i każdy gra 48 minut. Sprawdza się jak nie jest ważny dla Ciebie wynik i nawet zejście za faule nie jest problemem. Wtedy Twój trener nie ma wyboru...
Drugie - ale zastrzegam, że to moja teoria i testuję jej słuszność... jak dla mnie sensowna. Do składu wybierasz choćby i 10 zawodników, ale pilnujesz się mocno, żeby na trenowanej pozycji (tej, na której jeden gracz ma grać 48minut) był w składzie tylko i wyłącznie jeden zawodnik. Czyli - trenujesz na PG, to do składu bierzesz swojego trenowanego plus 9 graczy pod kosz ;) Ja trenuję jednocześnie na PG i SG - na każdej jeden po 48 minut, to reszta moich graczy w składzie to sami PF lub C. Trener szuka nawet na garbage time rozwiązań jak najbardziej optymalnych i ma w d... to, że żeby zaliczyć trening trzeba zagrać 48 minut. Więc wpuszcza na końcówkę logicznie kogoś, kto grzeje ławę... ale przecież nie może wpuścić na rozegranie centra ;) I tu trzeba wykorzystać logikę, żeby zaliczyć te 48 minut
Tak mi się wydaje... trochę rewolucyjnie chyba, bo na Forum nie znalazłem potwierdzenia tego.
POLSKA U21: złoto ME (sezon 26), brąz MŚ (sezon 27), złoto PP (sezon 25)