Zawodnikom, którzy mają średnie lub nawet średnio niskie FT, to nie trzeba ich faktycznie trenować. Bo drużyny, które nie trenują FT to rzucają osobiste ze skutecznością 50% a te, które bardzo mocno trenują to i poświęcą wiele treningów to mają 70%. A osobistych w meczu jest kilkanaście, może jak jest faulowanie w końcówce to ponad dwadzieścia. Więc po wielu treningach zyska się kilka punków (3, może 4 w meczu). To się nie opłaca.
Natomiast trzeba trenować tym zawodnikom, którzy mają FT=1 i nigdy nie trafiają. Bo szansa na trafienie z FT na niskich poziomach zachowuje się jak funkcja bardzo stroma. Ja widziałem zawodników, którzy nigdy w karierze nie trafili. A zawodnicy z FT=2 potrafią rzucać osobiste ze skutecznością 20-30%, a widziałem takich z FT=3 i skutecznością 50%.
To już jest realna korzyść, dzięki jednemu, dwóm treningom. Większa nawet niż trening skilla głównego. W skali sezonu to może dać nawet kilkadziesiąt punktów. Żaden inny trening nie da takiego efektu. Lepiej jest mieć skill główny słabszy o 0,3 ale w zamian te kilkadziesiąt punktów.