No to ja inaczej, chyba już standardowo (FT też widzę inaczej ;)) :)
CT może się zdarzy, ale prawdopodobieństwo będzie spadać wraz z coraz mniejszą ilością drużyn w PP...Po prostu nie będzie tego gdzie odrobić :) No może się jeszcze jeden fajny moment na to zdarzy, ale to dla hardcorów ;)
Powiedzmy, że już kilka rozmów mieliśmy tu i ówdzie w temacie grania TiEów w PLK...Okazuje się, że wielu myśli, że te podwójne luzy kryją się zawsze pod "Oba zespoły zagrały z tym samym nastawieniem." Zdecydowanie częściej są to jednak Normal vs Normal, ale jednak fama w świat idzie inna i zaczynają krążyć legendy ;) Zasady były zawsze proste: chudziol luzuje zawsze, al_said podobnie, t_mac zazwyczaj, a hatchet normale rezerwuje dla PP, więc ent gdzieś musi uzbierać...reszta kombinowała po swojemu lub starała się układać. Często zaś znała powyższe "zasady" i wiedziała czego się spodziewać - odpadało jedno ryzyko, więc można było również wcisnąć TiE.
Ten sezon jest o tyle inny, że trochę hierarchia się zmieniła, porządki zostały zachwiane, komuś ambicję podrażniło itp. Szczyt zna już wartość własnego parkietu w wielkim finale, więc gra o lidera całej ligi. Stąd normale korsarza czy t_maca...Cortez przez chwilę również miał podobne plany, to i kilka Jego wyższych nastawień ujrzało światło dzienne :) Beniaminki w wyższych nastawieniach szukają często ratunku, więc każdy inny rywal musi się tego zawsze spodziewać...
Utarło się, że ten co wciska normala jest jakiś dziwny i pewnie słaby w porównaniu z tym "pewniaczkiem", co szaleje z luzem :) Zapomina się jednak o tym, że ten co wciska TiE robi to zazwyczaj dlatego, bo wręcz musi, bo wcześniej sam szalał z normalami i się wyprztykał...Ot...element strategii, który też trzeba rozważać przed każdym meczem :) Dlatego, ja nigdy nie robiłem afer z powodu wyższego nastawienia rywala - sam się nie kryłem, że ent mało szanuję i normale wciskam dość regularnie. Siódemka zatem już bardzo mile widziana, a dziewiątka z pocałowaniem w rękę ;) Ciekawie było jedynie obserwować sukcesywne zmiany w podejściu innych do tego tematu :)
Siły czy słabości beniaminków nie mieszałbym w to w ogóle...Ja może ryzykancko, ale standardowo uważam, że beniaminki wpadają do PLK zawsze sporo słabsze i tak się dzieje niemal z definicji. Te liczby (zyski tygodniowe) tutaj przytaczane tylko tłumaczą, dlaczego pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć i o pewnych sprawach decyduje masa różnych rzeczy, które mogą zacierać wrażenia...dobrze jednak, ze się dzieją, bo rzeczywiście pykalibyśmy sobie tutaj w tym samym towarzystwie...
Po wielokropku mogłaby mieć miejsce długa historia o złych ludziach, tragediach życiowych, specyfice konferencji, przypadkach losowych...czyli wszystkich rzeczach które bardzo łatwo wytłumaczą szaleństwa beniaminków :) Czytania tego (objętościowo i wrażliwościowo ;)) lepiej żebym Wam oszczędził ;)
Last edited by Żegnalski_Jestem (playing epilog) at 1/17/2010 8:24:41 AM