Wiesz przeczytałem tytuł tego wątku i z różnymi skojarzeniami postanowiłem zapoznać się z treścią i aż mi się włos zjeżył na to co zobaczyłem. Dla jasności te głupoty na globalu czytałem. Dziwi mnie, że kolejny raz wraca się do tego samego, przecież wprowadzając cięcia dochodów z biletów po 4 sezonie BBcy właśnie tak to argumentowali.
Uważam niestety, że niektórzy nie rozumieją zasad gry, jeżeli Prezes X chce osiągać sukcesy siedząc 20h dziennie na TLu, to proszę bardzo ja nie mam nic przeciwko (tak wiem BBcy mają), jeżeli Prezes Y jest mniej mobilny i stawia tylko na trening nie mam nic przeciwko, jeżeli Prezes Z postanawia całą uzyskaną gotówkę inwestować w halę, to co sezon dopada go grupa posiadaczy kalkulatorów, którzy widzą tylko jedną stronę salda. A czy ktoś zadał sobie trud by policzyć, że ten przebrzydły Niemiec który tak btw, przez cały sezon nie zarabiał aż tyle bo miał słabszą frekwencję (na szczęście to można obliczyć), wydał na rozbudowę przez te wszystkie sezony $12.635.000? Czyli ponad dwa razy więcej niż zarobił przez cały sezon na biletach (7 spotkań sezonu zasadniczego i 3 PO a więc niech mu będzie, że 4.5 kk) a przecież on z tych biletów musi opłacić sztab, zawodników itp., więc zysk "na czysto" był pewnie o połowę mniejszy. Gdyby policzyć wszystkie sezony wątpię, żeby był na jakimś wielkim plusie, zwłaszcza po zlikwidowaniu biletów na mecze Pucharowe.
Hala to owszem jest zyskowna zabawa ale trzeba dużo na początku włożyć, a później cierpliwie czekać żeby zainwestowane pieniądze się zwróciły, a że większość Prezesów widzi to w stylu włożę trochę podkręcę ceny biletów czekając na komplet z kolejną rozbudową, to mogą się nigdy nie doczekać. A później tylko się "podniecają" że ktoś inny zarabia na biletach.
Propozycje zmian? Cóż, to jest gra i trudno oczekiwać żeby Prezes X, Y i Z zarabiali tyle samo wkładając różne nakłady czasu i środków. Poza tym argument, że nowi mają ciężko, no wybaczcie ale nowi nie utrzymają graczy z pensjami w okolicach 100k, a ktoś to musi zrobić. No i trudno wymagać, żeby drużyna grająca od 1 sezonu była do doścignięcia przez nowych Prezesów od ręki. Jak dla mnie droga którą BBcy zmierzają od momentu wprowadzenia potrąceń jest jak najbardziej właściwa, a wprowadzanie nowych "haraczy" to jest droga donikąd. A wracając do nowych, to może niech obrońcy uciśnionych zajmą się bzdurnymi zmianami w Staffie, bo to uderza w nowych, a nie to, że ktoś miał gotówkę i wydał tak jak mu się podoba.
Last edited by al_said at 2/24/2009 12:15:40 AM