Ja ostrzegałem, że mnie tydzień nie będzie i słowa dotrzymałem...Niestety wszystko się jeszcze nie wyjaśniło, więc bardzo możliwe, że do środy nadal nie będę w pełni władz umysłowych na potrzeby BB.
Aha jeszcze jedna kwestia co do Szefcia, wy naprawdę wyciągacie z jego postów więcej niż on chciał i napisał, ale mam nadzieję że tak jak mi pisał, dzisiaj ponownie zabierze głos.
Sporo w tym prawdy. Jednak nadużyciem nie będzie także, jeśli powiem, iż al_said robił dokładnie to samo - sam widział w moich postach więcej niż bym chciał :) Tłumaczylim my to sobie sporo czasu i mam nadzieję, że teraz będzie łatwiej. Nie ma sensu tego tutaj koniecznie przytaczać...
Wnioski końcowe - ja jestem miętką fają, a al autokratą :D
Mi jest z tym dobrze, al_saidowi chyba nawet lepiej...Mniejsza z tym, bo to już wyższe poziomy igraszek psychologicznych ;)
Czym się te podejścia różnią? Ano al_said wyznaje podejście, że wyjście końcowe i wniosek muszą być jednościeżkowe, jedyne i słuszne...a no i najlepsze...
Skutki: Po wsze czasy będziemy opierać się na najczęściej pojedynczych "decyzyjnych"...ktoś się kiedyś pojawi spoza, to już nic nie będzie wiedział...każdy będzie bał się cokolwiek pomyśleć, bo będą "decyzyjni"...każdy będzie zasłaniał się nieznajomością graczy kadry, bo przecież są "decyzyjni" i na pewno oni wybrali najlepszych...
U mnie zaś w tym miętkim podejściu...do którego ktoś sobie dopisał akademicki wydźwięk i brak wniosków ;) Tak właśnie ma być póki piszę ogólnie do wszystkich...Jeśli będę sam formułował jakieś wnioski to o tym napiszę - na razie prawie ich nie było. Ja niemal w każdej wypisanej sytuacji potrafię wypisać jej zalety i wady. Dla mnie obie te strony są równie ważne i warto o nich rozmawiać, by być może wspólnie ograniczyć wpływ wad lub wymaksować zalety...Decyzyjni zaś lubią wybrać jedną ścieżkę, zamknąć się po stronie zalet i najlepiej ukryć wady...Wolę też pisać ogólnie do wszystkich, wciągać innych w dyskusję by naprawdę więcej osób miało pojęcie o tym co się dzieje w kadrach lub obok nich (tak właśnie rozumiem tą głoszoną przez Myszę "otwartość" repr). Takie podnoszenie świadomości sprawi, że przyszli selekcjonerzy wybierani przecież z ludu będą już jakoś przygotowani, zarazem kibice będą wiedzieli, że na przykład w seniorach pod koszem gramy raczej gościami 4x14 a nie 4x12 (coraz częściej słyszy się wypowiedzi w stylu "nie wiem jakim potencjałem dysponują nasze repry")...
Póki co widzę tu głównie zabawę w nadinterpretowanie tego, co kto inny napisał...Na moich dwóch postach niektórzy popłynęli niesamowicie...później na tych następni dopisali coś czego autorzy nie mieli namyśli...Ktoś napisał, że trenować podania to inny już, że skoro trenować to pewnie dłuuugo i pewnie wysoko - i już go ochrzaniać...A tego chyba nie było konkretnie nigdzie. Moim zdaniem (nie, to nie jest zabawa w mojsze i twojsze racje i nigdy nie była) wszystko jest kwestią policzenia pewnych rzeczy (np. ile rzeczywiście sezonowo treningów można wyciągnąć i tym samym ile nam w tej chwili do tego brakuje)...Dotychczas mi samemu się nigdy nie chciało, ale jak widać i to będzie trzeba obadać. Tak samo było z tymi wzorkami...Ja naprawdę nie mam parcia, żeby wszystko tutaj opierać na liczbach i błyszczeć matematyką. Wydawało mi się tylko, że takie całkowicie syntetyczne dowody będą dobrym argumentem we wnioskach, które w końcu miałem wysnuć. Jak widać myliłem się...Wychodzi na to, że lepiej abym jednozdaniowo napisał co myślę i liczył na to, że w to uwierzycie tylko dlatego, że gram w PLK - na mój gust to bez sensu, bo prowadzi do zabawy w licytowanie się w dłuższe staże w grze, większą ilość zwycięstw, napisanych postów itp.
Post ckliwy i niesprawiający mi frajdy, ale może ktoś go przeczyta i choć kilku nieporozumień się wyzbędziemy.