BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt, akt trzeci

czik cziak on de najt, akt trzeci (thread closed)

Set priority
Show messages by
From: Dejvidd
This Post:
00
124869.407 in reply to 124869.406
Date: 4/19/2010 7:28:23 PM
Overall Posts Rated:
188188
Ja ostatnio też spać nie mogłem, to sobie załączyłem meczyk Orlando, ale coś się transmisja zwiesiła w momencie jak Gortat zanotował przechwyt, a inna to cięła się niemożebnie ;/ (net UPC 25 więc..) więc już odpuściłem, i z tego co czytam najlepsze akcje mnie ominęły :p (Howard ile bloków w końcu zaliczył?)

Co do matmy, to orłem byłem w podstawówce, później już mi się trochę odwidziało, ale generalnie do poziomu liceum wiem z czym to się je (a przynajmniej wiedziałem :D), problem mam jedynie z trygonometrią, tego to ugryźć nie mogę ;/ Mój wykładowca na studiach uświadamiał nas, jacy głupi jesteśmy pod względem matmy, snuł jakieś historie, jak to kiedyś przy obiedzie dyskutowało się o liczbach zespolonych, czy że w licem był wyższy poziom aniżeli obecnie na studiach.. I w sumie nie dziwię mu się, no bo sorry ale.. Pierwsze kilka zajęć na studiach to działania na ułamkach!? ROTFL :D No po prostu.. Szczęka to mi niemal tunel do Chin wyryła a ręce dwa sąsiednie.. (UMK Toruń, żeby nie było że jakaś podrzędna i lipna, acz z tego co nam mówili to jakiś nowy program sobie ułożyli, nie wiem, czy to tylko oni). Powiem wam nawet więcej, miałem w grupie taką jedną zdolną, co 13 i 3/4 zamieniła na 111/300 i nie wiedziała, skąd to się wzięło.. Nasz prowadzący stwierdził, że jakąś wizję miała :D Zresztą.. Cała rzecz zaczyna się już w podstawówce (teraz - mam brata, 14lat, a chyba przez całą podstawówkę nie dowiedział się co to potęgi i pierwiastki oO'). Na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że w podstawówce matmę bardzo lubiłem, w gimnazjum profil mat-inf (treści może i rozszerzone, acz większość to powtórka z rozrywki, więc 'trochę' sobie odpuściłem i się zaniedbałem), liceum za ciosem, także mat-inf, tu zaczęły się małe schodki, ale jak człowiek chciał to potrafił, ostatecznie miało się to 4 :)

A całe te wszystkie dysmózgowia to takie pseudochoroby cywilizacyjne.. Bo nie, bo coś, bo to i tamto, po co mi to, mam kalkulator, internet.. I co z tego, skoro takim 'matematycznym' kalkulatorem (który robi coś więcej niż 4 podstawowe działania) nie wszyscy potrafią się posługiwać.. Ba, wręcz nieliczni. A internet? Znaleźć coś sensownego wśród tej sterty śmieci (aka blogi, ściągi, bryki i inny chłam).. Toć już prędzej igłę w stogu siana można znaleźć.. Bo szukać, (nie)stety, też trzeba umieć. Fajnie by było podnieść ten poziom (nie tylko z matmy, myślę, że to by dobrze naszemu społeczeństwu zrobiło), ale w czasie kiedy kolejne działy są wykreślane 'bo nie ma czasu', 'bo za trudne' czy coś.. Czasem się zastanawiam, co się za jakiś zaś będzie w tych szkołach robić.. Czy będą potrzebne.. Czy w ogóle będą.. Człowiek od urodzenia magistra dostanie, a pracę znajdzie dopiero za profesora, a to i tak co najwyżej konserwator powierzchni poziomych ;p

Edyta dodaje, że 'ide albo nie ide' jest mega :D (on szedł do pracy? a nie na wesele przypadkiem? jakaś gadka o garniturach była..)

Last edited by Dejvidd at 4/19/2010 7:42:23 PM

This Post:
00
124869.408 in reply to 124869.407
Date: 4/20/2010 7:04:29 AM
Overall Posts Rated:
2121
Hehe, no ja z kolei dopiero na studiach poznałem prawdziwą matmę i przeprawa z całkami do miłych nie należała, co innego matma finansowa :), A odnośnie naszego systemu nauczania to ja wcale nie jestem za tym żeby zwiększać poziom w gimnazjach-liceach itp. Ja wolałbym jakbyśmy mieli ukierunkowana naukę od początku, tzn. każdy skupiałby się na danej dziedzinie nauki która by mu najlepiej "leżała". Oczywiście wiem że ciężko jest się zadeklarować szczególnie w tak młodym wieku, co chciałoby się robić (ba nawet w LO jeszcze nie wiedziałem - w sumie dalej nie wiem :D), ale można by przeprowadzać jakieś badania/"wywiad" i pewne cechy mogłyby wskazać w czym się dana osoba będzie czuć najlepiej. Wiedzę ogólną ograniczyłbym do podstawowych rzeczy przekazywanych w podstawówce. Inna sprawa że teraz mamy leniwą młodzież w dużej mierze. Komputery odciągają bardzo często od rzeczywistości i zamiast wyjść gdzieś na świeże powietrze to coraz więcej osób całe dnie spędza przed PC.
A odnośnie NBA to coraz ciekawiej się robi :) Wczoraj Utah do przodu, oby dzisiaj Miami :)

This Post:
00
124869.410 in reply to 124869.409
Date: 4/20/2010 8:34:40 AM
Overall Posts Rated:
22
A tak z ciekawości - zdaje ktoś za tydzień test gimnazjalny jak ja, czy nie ma takiej osoby? Przyznać się, bo to nie wstyd być gimnazjalistą jeszcze przez 2 miesiące ;)

This Post:
00
124869.412 in reply to 124869.408
Date: 4/20/2010 9:18:59 AM
Overall Posts Rated:
188188
A odnośnie naszego systemu nauczania to ja wcale nie jestem za tym żeby zwiększać poziom w gimnazjach-liceach itp. Ja wolałbym jakbyśmy mieli ukierunkowana naukę od początku, tzn. każdy skupiałby się na danej dziedzinie nauki która by mu najlepiej "leżała". Oczywiście wiem że ciężko jest się zadeklarować szczególnie w tak młodym wieku, co chciałoby się robić (ba nawet w LO jeszcze nie wiedziałem - w sumie dalej nie wiem :D)

Ja też nie wiem :D A matura tuż tuż (poprawka ;p) i na jakieś studia wypadałoby się zapisać ;p'

Jadnak co by nie patrzeć.. Ułamki na studiach? No proszę Cię.. Może niekoniecznie od razu zwiększać, ale chociaż zastopować ten spadek.. Jeszcze trochę, to na maturze będą wypracowania o 'Psie, który jeździł koleją', a najtrudniejsze zadania z matmy będą typu '2+2*2=? a)6; b)6; c)6; d)inna odpowiedź'.
Zresztą szkoła studia to niebo a ziemia.. Nie wiem jak inne przedmioty/kierunki, ale np. taka chemia - 3/4 materiału z liceum to w większości pic na wodę fotomontaż. A studiowałem ledwo 1 semestr ;p

Takie system co podałeś to chyba w Stanach działa.. Z jednej strony fajna sprawa takie ukierunkowanie, ale jak się komuś odwidzi to niełatwo zmienić branżę. No i, moim zdaniem, choćby jakiś poziom wiedzy ogólnej wypadało by mieć.. No chyba że:
http://stecu16.wrzuta.pl/obraz/59Dss668le5/mapa_swiata_wg...
:)

(tak, wiem, mam skłonności do hiperbolizowania:))


@up: Łee, znaczy nic więcej nie dorobił.. Myślałem, że nabił ich jeszcze kilka :P

From: R-Allen

This Post:
00
124869.413 in reply to 124869.407
Date: 4/20/2010 9:37:53 AM
Overall Posts Rated:
2020
No ja w podstawówce i gimnazjum też byłem dobry z matmy (zawsze 5 nie raz 4) a w liceum zaczęło się wszystko pieprzyć :D

From: R-Allen

This Post:
00
124869.414 in reply to 124869.412
Date: 4/20/2010 9:41:46 AM
Overall Posts Rated:
2020
Jadnak co by nie patrzeć.. Ułamki na studiach? No proszę Cię.. Może niekoniecznie od razu zwiększać, ale chociaż zastopować ten spadek.. Jeszcze trochę, to na maturze będą wypracowania o 'Psie, który jeździł koleją', a najtrudniejsze zadania z matmy będą typu '2+2*2=? a)6; b)6; c)6; d)inna odpowiedź'.


U mnie większość osób odpowiada że 8 hehehe :D Także wiele osób mogłoby nie zdobyć tutaj punktów :)


This Post:
00
124869.415 in reply to 124869.408
Date: 4/20/2010 9:42:40 AM
Overall Posts Rated:
2020
Widzę że u nas dużo studentów :) Jest ktoś może na AWF??

This Post:
00
124869.416 in reply to 124869.411
Date: 4/20/2010 10:10:01 AM
Overall Posts Rated:
22
Fajnie mat, że zdajesz. A na ile punktów liczysz i z czego i jakich tematow sie spodziewasz ;)

Advertisement