Na moje oko to może być nawet około 10%.
Może więcej (12% lub więcej), może mniej (8% lub mniej).
I tak ciężko to zmierzyć, bo może się okazać, że chociażby różnica pomiędzy 45'31'' a 46'29'' może robić zauważalną różnicę.
W każdym bądź razie wygląda na to, że strata jest większa niż gdyby to wynikało ze zwykłej proporcji czyli 2/48 = ~4%.
Pewności jednak nie mam (tak jak co do innych rzeczy zwykle byłem przekonany), a to po prostu z tego względu, że w ostatnich sezonach nie zdobyłem wielkiego doświadczenia w traceniu minut ;-) Więc w tym przypadku muszę się opierać na obserwowaniu i słuchaniu tracących ;-)
Jeśli jednak faktycznie tak to działa, że jest taka nieliniowość, to nie jestem zachwycony, wg mnie trening proporcjonalny do minut byłby lepszy.