BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt vol. 2

czik cziak on de najt vol. 2 (thread closed)

Set priority
Show messages by
This Post:
00
90950.420 in reply to 90950.418
Date: 7/15/2009 7:12:57 AM
Fragmin Team
IV.31
Overall Posts Rated:
11191119
dzięki Bogu moich jeszcze nie ciągnie do kompa :) wolą puzzle, kolorowanki, lalki i inne taki tam, ale w wieku 6 lat to kto wie jak to będzie wyglądało... i chyba generalnie chłopców bardziej ciągnie do "technicznych" rozrywek :}

This Post:
00
90950.421 in reply to 90950.409
Date: 7/15/2009 8:09:49 AM
Overall Posts Rated:
4747
Ja nie brałem udziału w promocji a też niedawno gratis dostałem;)Ma 4 miesiące:)
Spory ten mój gratis;)

fajnie.. w moim regionie więcej chłopców się rodzi, mój ma 10 miechów bez mała... także, będziemy w kontakcie;)))

This Post:
00
90950.422 in reply to 90950.421
Date: 7/15/2009 8:19:48 AM
Baltic Strong
IV.29
Overall Posts Rated:
17181718
Jasne:)Jakby co to służę pomocą bo jakby nie było jestem już nieźle wprawiony;)
A moja Julka mimo że ma 4,5 roku to właśnie do kompa ciągnie jak nie wiem co bo bajki sobie ogląda:)Teksty już na pamięć zna:)No i czasem muszę ją przekupować żebym swój meczyk w BB mógł obejrzeć:)

This Post:
00
90950.423 in reply to 90950.420
Date: 7/15/2009 8:20:18 AM
Overall Posts Rated:
145145
Starszy z puzzli już dawno wyrósł, młodszy bawił się nimi z pół roku temu. Kolorowanki nie bawią ich prawie wcale (czytaj - na krótki okres). Czasem wezmą nożyczki, i potną parę kartek lub ulepią coś z plasteliny, ale najfajniej jest grać z tatą w piłkę w domu (a żona tylko patrzy, czy nic się tłucze :). Potrafią się jeszcze zająć czasem samochodami lub klockami lego, ewentualnie jakąś grą planszową lub czymś w tym stylu.
Do tego dochodzą naturalnie książki (coby im poczytać) i bajki (które lubią oglądać), ale nic nie przebija zabierania ojcu komputera :) Wystarczy, że tylko go włączę, a już stoją nade mną i licytują się jeden przez drugiego, który ma grać i w co :)

Spokojnie, doczekasz i takich czasów :D

This Post:
00
90950.424 in reply to 90950.423
Date: 7/15/2009 8:31:45 AM
Fragmin Team
IV.31
Overall Posts Rated:
11191119
na pewno doczekam i zapewne szybciej niż mi się wydaje :)

This Post:
00
90950.425 in reply to 90950.424
Date: 7/15/2009 8:39:22 AM
Baltic Strong
IV.29
Overall Posts Rated:
17181718
Mojej czytałem codziennie wieczorem bajki.Ale że ma kilka ulubionych to zawsze chciała słuchać tych samych.Skubana nauczyła się już ich prawie na pamięć i teraz jak przychodzi wieczór to gania za mną z książką i...sama czyta mi te bajki:)

This Post:
00
90950.426 in reply to 90950.425
Date: 7/15/2009 8:55:02 AM
Fragmin Team
IV.31
Overall Posts Rated:
11191119
u mnie było bardzo podobnie - tylko 2 razy więcej :)

From: liveact

This Post:
00
90950.427 in reply to 90950.423
Date: 7/15/2009 6:13:06 PM
Overall Posts Rated:
4747
mam nadzieję, że mój za jakąś piłką pogania... zawodowo... niezły z tego hajs by miał, a może i marketing u kolegi żurnalisty by się znalazł... ale, to melodia przyszłości... niuno na razie ma mierzone przez mamę i babcie ilości kupek per dzień... i zaczyna stawać na nóżkach... na razie się chwieje, jak tata po paru głębszych, ale z czasem się ustabilizuje;))) aha i interesuje go zawartość stołu... i jak szybko pokonuj eodległość ze stołu na podłogę... skubaniec, czasu tylko nie mierzy;)))

From: Khazaad

This Post:
00
90950.428 in reply to 90950.427
Date: 7/16/2009 1:51:13 AM
Overall Posts Rated:
145145
U Was było czytanie, a u mnie opowiadanie (bo te czytane to w końcu się nudzą). I to opowiadania zawierające często z góry określone postaci (np. dinozaury, albo samochody, albo małego żółtego słonia w czerwone kropki :) Czasem trzeba było nawet opowiadać kilka "odcinków" serii o danym bohaterze.
Ostatnio wróciliśmy do czytania, bo zapisaliśmy z żoną starszego do biblioteki. Nowe książki jednak robią swoje ;)

Co do sportu, to starszy chyba nie ma do tego drygu, młodszy ma prawdopodobnie większe zacięcie, ale wybór ich. Sportowiec to często bardzo niewdzięczny zawód, a piłkarz to już w ogóle. szczególnie w Polsce :) Choć z drugiej strony w naszym kraju wcale nie trzeba mieć nie wiadomo jakich umiejętności footballowych, aby zarabiać sporą kasę, i to jest piękne (dla zawodnika) i bardzo irytujące dla kibiców ;D

A wracając do tego stołu i podłogi, to dobrze, że nie ćwiczy skoków do wody i sam z niego nie skacze ;)

From: korsarz

This Post:
00
90950.429 in reply to 90950.428
Date: 7/16/2009 5:42:32 AM
Overall Posts Rated:
202202
żeby grać na poziomie I lub II ligi trzeba już cosik umieć, w III tylko niektóre kluby mają zawodników na kontraktach lub czymś a la stypendium i to już są kwoty typu parę tys pln max... w niższych ligach gra się albo za darmo albo za jakieś premie pod stołem za wygrane mecze, na pewno nie jest to biznes z którego się można utrzymać, a nieraz trzeba dopłacać, bo kluby nie mają na podstawowe rzeczy jak sprzęt czy woda po meczu... więc owszem piłkarstwo to niewdzięczny zawód, szczególnie że nawet ci zarabiający po parę lub parenaście tys pln miesięcznie mają w perspektywie max 10-15 lat takich zarobków i to pod warunkiem że im wcześniej kontuzja kariery nie udupi

From: Khazaad

This Post:
00
90950.430 in reply to 90950.429
Date: 7/16/2009 5:52:28 AM
Overall Posts Rated:
145145
100% true. Sam bym tego lepiej nie napisał.

Najbardziej martwią mnie te "premie pod stołem" i "kontuzje udupiające karierę" :) Jedno i drugie może szybko zakończyć karierę - i co wtedy? Prawdę powiedziawszy, udaje się grupce wybranych.

Choć z drugiej strony 20-30 tys. miesięcznie jakieś 12 lat w II-ligowym wtedy GKS-ie Bełchatów, to była niezła kasa (pracowałem wtedy z babką, której syn tam grał).

Advertisement