BuzzerBeater Forums

Tak wiem. Prawo Bronxu.:). Przekonałem się, że tylko silni mają szansę przeżyć..
No nic... gramy dalej....

Póki co, to słabe argumenty mają "cwaniaki" Twojego pokroju. Bo przecież jak kombinatorzy mogą się moralnie bronić?
Ja nie uważam, że uczciwi ludzie są głupsi czy bardziej leniwi.
Przeciwnie, to głupi i leniwy zawsze będzie szukał DROGI NA SKRÓTY!!!!

Powiem ci tak, jak znajdziesz lepsze argumenty to mi je tu zaprezentuj a jeśli nie masz to daruj sobie takie teksty, bo naprawdę ich poziom merytoryczny jest niski... a do tego tekst w stylu

Przeciwnie, to głupi i leniwy zawsze będzie szukał DROGI NA SKRÓTY!!!!

To może jakoś rozwiniesz bo mi wychodzi, że to jest pusty frazes w stylu " A nie bo ty" jakim się dzieci przekomarzają i ostatnio wytykam go na każdym kroku więc nie czuj się urażony...

Ale w realnym świecie też się można umawiać na coś w stylu odpuszczenia meczu tylko, że jest to sankcjonowane i sprzeczne z przyjętymi regułami więc nikt tego nie robi oficjalnie ale nieoficjalnie jak najbardziej można bo to co sobie myślę nie jest karalne, no w sumie jest bo ludzie w europie, o zgrozo, siedzą w więzieniach a poglądy:) Jeśli z twojej kalkulacji wychodzi, że opłacalne jest takie zagranie i ewentualne konsekwencje nie będą przekraczały zysków to oczywiście jak najbardziej można, a zadaniem współzawodników rywalizacji jest wprowadzanie takich sankcji czy innych konsekwencji aby takie zagrania nie były opłacalne...

Przykłady: W lidze rosyjskiej w piłce nożnej kilka drużyn grało tak, że zwyciężał zawsze gospodarz ale jak to udowodnić, ktoś musiał by zacząć sypać ale żadnej z drużyn by to się nie opłacało...

A teraz przykład konsekwencji... Na miting lekkoatletyczny bodajże w Londynie nie mają wstępu zawodnicy wcześniej karani za doping mimo tego, że ich karencja minęła...

Jeśli masz ochotę na szerszą dyskusję na jakikolwiek temat (niekoniecznie zjawisk BB) i znajdujesz na to czas to bardzo chętnie włączę się do polemiki na BB-mailu. A nawet z przyjemnością podaję oficjalny adres e-mailowy: Tomileti@onet.pl
Nie chcę tu już zaśmiecać forum i moje lakoniczne odpowiedzi głównie z tego wynikały kolego, a poza tym ten temat jest walką z wiatrakami, zwłaszcza z nieprzychylnie nastawioną do zdrowych zasad gry większością społeczności.
(Mam na myśli tylko tych co zabrali głos w tym wątku).
Zdaję sobie jednak sprawę, że na 90% zignorujesz moją otwartość na dysputy i żałuję, bo w całkiem sympatycznej atmosferze moglibyśmy porozmawiać o komunizmie za dobrych czasów ZSRR, blefowaniu w pokerze, lewackich poglądach
i populizmie a nawet o najlepszych dyrektorach technicznych F1 zdaniem Pezo.:).

Ps. Na koniec nieco banalnie i górnolotnie ale niech to będzie przynajmniej ukojeniem dla mojej duszy:).
Moje serce się raduje gdy napływają do mnie na BB-maila głosy wsparcia (poparcia) jak ten, który zacytuję poniżej.
Oznacza to, że jest grupa osób, która uważa podobnie choć publicznie tego nie okazuje.

"ciesze się ze wciąż znajdują się uczciwi ludzie tacy jak ty, wjazder i joker którzy nazywają rzeczy po imieniu a nie tylko sprytnymi sformułowaniami bagatelizują oszustwo. Mimo, że to tylko gra to właśnie w małych rzeczach wychodzi jacy ludzie są naprawdę w życiu."


Taką puentą chciałbym zakończyć ten wątek a na inne tematy zapraszam <patrz. j.w.>..

ct vs normal?;-)
Też coś dodam do tematu :]

zobaczcie mój ostatni mecz z AZS UWM OLSZTYN
:)))))

Odpisałeś dopiero po meczu więc wolałem nie ryzykować :).

ryzykować, w meczu ze mną? Ale kto miałby cokolwiek ryzykować, nie widać, że odpuściłem sezon?

Już chyba kiedyś pisałem, że uważam za żenadę, kiedy zespół o jakieś 200% silniejszy proponuje TIE zespołowi słabszemu, czyż nie?

ps.
to był tie vs normal


Last edited by Ksiuu at 11/10/2010 6:59:32 AM

ryzykować, w meczu ze mną? Ale kto miałby cokolwiek ryzykować, nie widać, że odpuściłem sezon?

Już chyba kiedyś pisałem, że uważam za żenadę, kiedy zespół o jakieś 200% silniejszy proponuje TIE zespołowi słabszemu, czyż nie?

Tak pisałeś coś takiego. Jednak w tamtej chwili stwierdziłem, że lepiej będzie nie ryzykować. Z Bananem szykuje się ciężka walka o "pole position" :), każde potknięcie jest na wagę złota. Dodatkowo na razie jestem na gorszej pozycji ze względu na małe punkty i przyszły mecz na wyjeździe. Już widziałem nie takie mecze kiedy to underdog wygrywa, chociaż patrząc na statystyki nie miał na to szans.