no to rzeczywiście do ogarnięcia, jeszcze jak by odezwał sie ktos kto przygarnął by mnie do swojego środka transportu to została by mi tylko żona
do przekonania (to nie z tych zadań typu mission impossible) i ruszył bym na ten zlot, złaz czy zrzut...
Napewno określę się do końca miesiąca...
Po pierwsze będę najlepszy, po drugie będę pierwszy
...