Trochę z kosmosu są te wybory. 
Widać stronka mocno niedopracowana.
No i jak widać po przypadku Dolara wystarczy zagrać jeden dobry mecz by mieć najlepszy współczynnik. . .
czegoś tam bliżej nieokreślonego. 
                                
                                
                                
                                
                                
                                
                                    Najpierw Cię ignorują. Potem śmieją się z Ciebie. Później z Tobą walczą. Później wygrywasz.