Czy jest sens trenowania zasięgu rzutu? Jak bardzo grajek traci na tym, że ma zasięg marny. Mam takiego potworka:
Rzut z wyskoku: wybitny Zasięg rzutu: tragiczny
Rzuca całkiem sporo punktów, na niezłej skuteczności za 2, ale marnej za 3. Do tej pory trenowałem tylko rzut z wyskoku, zasięg przy okazji skoczył o poziom czy dwa, ale jest zdecydowanie niższy.
Myślicie, że warto, czy szkoda zachodu i lepiej zostawić to na okres, kiedy pensje już będą wysokie i wtedy dopiero podciągnąć? A może olać w ogóle?