u mnie horror nie mecz:) mało mi pikawa nie siadła
przegrywam cały mecz minimalna ilościa punktow, 4 kwarta to reaktywacja i miazdzenie przeciwnika, ale pod koniec cos sie zacielo:) ja nie wiem co sie tam w enginie podziało, ale mecz wyglądał przez chwilę tak: u mnie strata, z drugiej strony trójka i tak ze 3 razy, a przewaga wydawała się bezpieczna. potem w ostatniej minucie zaczal mnie faulowac a mi na linii stawal najgorszy wykonawca rzutow wolnych, to jakas reguła może ?:P ale nic nie przebije ostatnich sekund,mam 3 punkty przewagi, zbieram piłke zostaje jakies 6 sekund, no to uśmiech na twarzy i myśle że to koniec, ale nie, moi oddają niecelny rzut(na grzyba się pytam ?:P) przeciwnik zbiera pilke, 3 sekundy do konca, 3,2,1,0 oddaje rzut i ..... trafia
mi uśmiech spłynął z twarzy bo myślałem że to trójka wpadła, ale patrze jeszcze raz z niedowierzaniem, a to tylko dwójka była
chłopaki w 3 sekundy przebiegli całe boisko żeby rzucic za 2 i przegrac..... brawo
sry ze tak sie rozpisałem ale podnieciłem sie co niemiara
Last edited by zaymon at 2/28/2009 2:26:13 PM