To takie określenie jak... Grupa Trzymająca Władzę ;)
Nikt nie wie kto to.
Teraz nawet nie wiadomo kto jest selekcjonerem ;)
Ogólnie uważam, że powinniśmy mieć jakichś stałych ludzi pracujących przy kadrze.
Także analizujących rywali.
I potem jedynie aktualnie wybrany selekcjoner albo by ich akceptował albo współpracował ze "swoimi" ludźmi.
Tak samo jak przypuszczam, iż B.B. King byłby w stanie stworzyć taką listę także innych narodowości.
Co wydaje mi się byłoby swego rodzaju ułatwieniem przy obserwowaniu potencjalnych rywali.
Nie byłoby to co prawda konieczne, bo analizować skład i taktykę można na podstawie powołanych i wykorzystywanych zawodników.
Ale już do obserwacji rynku i tendencji treningowych uważam, że możliwości B.B. Kinga mogłyby być użyteczne.