Witam,
No właśnie, z tą telewizją ... ;-)
A miałem akurat czas żeby się w komputer pogapić. Ale z drugiem strony, choć powtórki nie widziałem, sadząc po tym jak się kształtował wynik w poszczególnych kwartach to mogłem się trochę zdenerwować w końcówce. Więc może dobrze się stało ;-). W finale stawiam na Spokosia, ale w BB oczywiście wszystko się może zdarzyć. Ja powalczę w przyszłym sezonie.
Pozdrawiam.