1 Urealnienie frekwencji, kto widział żeby na mecze w kosza przychodziło ponad 20k? W NBA średnia nie przekracza 20 z tego co pamiętam
2 Koszty rozbudowy hali zwiększane wprostproporcjonalne do jej wielkości tu chodzi mi również o urealnienie. Dokładniej zbudowanie hali 15-20 k nie powinno być problemem jak to jest w realu ale zbudowanie 30-40 k monstrum powinno pociagać za soba gigantyczne koszty i długi czas realizacji. Mozna by tu przywalić jakimś ryczałtem za rozbudowy przykładowo: 1ml na każdą rozbudowę powyżej 15k :)
To nie jest NBA:P I tu nigdy pełnego realizmu nie będzie.Chodz przyznaje ze to jest smieszne ze na mecz przychodzi po 40k widzów
Sam jako posiadacz malej hali(6k) nie rozumiem zabardzo postulatow oto aby krzywdzic tych co juz hale wybudowali, poswiecili na to pewnie kupe kasy, którą mogli by np w zawodnikow zainwestowac. Co nie jest zabronione to jest dozwolone, no i managerowie poprostu wykorzystuja to co mogą a ze hala jest dobrym zarobkiem to inwestuja w hale.
A ze druzyny które zaczeły np w 4 sezonie dopiero to naturalną koleją rzeczy jest to iz bardzo trudnym zadanie bedzie dla nich dogonienie tych najlepszych zespołow bo to chyba naturalne. To tak jakbym presez zespołu A klasy miał pretensje ze przez to ze ma maly stadion i mniej medialnych zawodnikow nigdy nie dogoni zawodników z ekstraklasy. Ale wiemy ze BB z realem sie mijają o kilometry.
Uwazam ze jednak cos nalezy z tym zrobic aby np nie doszlo do sytuacji ze ktos ma hale na 100k i na mecze przychodzi 90k widzów bo sory ale to graniczy ze smiesznoscią.
Propozycje zmian?
Zgadzam sie z Lukasevicem ze wraz z powiekszaniem hali powinny byc wyzsze koszta i dłużej trwa, bo to naturalne i jedyne wyjscie z tej sytuacji. Uderzy to w tych co jeszcze duzych hal nie maja ale tez w tych co juz maja bo beda sie 2 razy zastanawiac czy sie oplaca powiekszyc hale.