Jakie tam policzki... :) po prostu byłem przekonany, ze wlasnie przy różnicach głownie pensji, o których pisałeś i przy założeniu, ze nie zagrasz o wszystko, powinienem wygrać. Mysle, ze tutaj zadziałał mechanizm meczowy BB dający szanse emocjonowania sie meczami. Widzę to nie po raz pierwszy, po 3 kwartach wygrywam z przeciwnikiem teoretycznie lepszym, co strasznie cieszy, a potem następuje odjazd, ze az nie moge uwierzyć. I ostatecznie wynik zgadza sie z przedmeczowymi przewidywaniami. Ot co :)
Borykam sie z niska forma, co tez wpływa na pewno na to, ze drużyna nie pokazuje pełni swoich możliwości. Moze to szaleństwo, ale uważam, ze jesli tylko uda mi sie zakwalifikować do playoff w tym sezonie, to mocno tam namieszam. W innym układzie czeka mnie reorganizacja drużyny i odłożenie awansu na dluuuugo. :)