Zawsze jest ryzyko, że trafimy na kogoś kto nie dotrzyma słowa...
I to właśnie jest najbardziej przerażające.
Podobno przypadek Izraela i Holandii nie jest pierwszym takim przypadkiem.
Zdarzyło się już kiedyś, że Holendrzy grali ze Szwedami... i Ci drudzy zamiast TiE zagrali CT (i przegrali :).
Najgorsze jednak jest to, że wiele osób (w tym co najmniej paru GM'ów) nie widzi nic niewłaściwego w tym, że dwóch facetów umówiło się na konkretne granie, jednak jeden z nich zrobił to z premedytacją mając świadomość, że i tak nie zagra w ten sposób. Próbuje się nazywać to "taktyką".
Ja chyba jestem z innej epoki...