Ale przecież nikt nikogo nie zmusza do kupowania. Jeżeli ktoś się decyduje zapłacić daną kwotę za zawodnika tzn. że uznał to działanie za słuszne dla siebie i własnego klubu - albo przynajmniej usprawiedliwił to posunięcie jakoś przed sobą. Jeżeli ktoś wystawia zawodnika za daną sumę to również jego sprawa.
Zresztą, wydatki należy planować. Wszelkie wydatki. Wzmocnienia także. W NBA nie ma wypożyczeń, są jedynie transakcje wymienne, która tutaj zastąpiła gotówka. A rynek jak to rynek, rządzi się własnymi prawami. Ta gra to także gra biznesowa. I uważam, że zawodnik jest wart tyle, ile ktoś się zdecydował za niego zapłacić. To samo dotyczy personelu np. trenerów (nic mi do tego, że ktoś płaci za trenera z 24 tys. pesnji 400 tys. - to jego pieniądze).
Wypożyczenia natomiast nie mają racji bytu ponieważ jaki interes miałby w wypożyczaniu zawodnika klub wypożyczający...