Wiesz dlaczego nie wystartowałem?
Bo wg mnie definicja selekcjoner to taktyk, odpowiedzialny za jak najlepsze wyniki uzyskiwane z dostępną kadrą. W moim wyobrażeniu ma to być taktyk z udokumentowanymi sukcesami. W których udowodnił, że potrafi wygrywać z silniejszymi zespołami nawet, gdy nie jest faworytem meczu.
Tak widzę selekcjonera.
W moim idealnym modelu reprezentacji selekcjoner nie powinien być odpowiedzialny za dostarczanie mu zawodników. Nawet nie wiemy kto będzie selekcjonerem.
Selekcjoner mógłby mieć dopiero wpływ na modyfikację tych, którzy kręcą się wokół kadry podczas jego kadencji.
Przecież wytrenowanie zawodnika trwa 7 sezonów, co najmniej. Skąd mamy wiedzieć kto będzie wówczas selekcjonerem.
Mało tego, jeśli oddajemy całą władzę w ręce selekcjonera to co zrobimy, gdy wybory wygra jakiś królik z kapelusza jak ci którzy otrzymali po kilkadziesiąt głosów?
Ja nie walczę o fotel selekcjonera.
Mi nie zależy na stanowisku. Tylko na tym, by selekcjoner miał graczy z którymi mógłby o coś powalczyć.
I uwierz mi, że jeszcze będę skautem. Ale prędzej mi do bycia skautem odwróconych niż U21.
PS. I nie rozumiem dlaczego słuszne posty miałyby nic nie zmienić. To jakaś władza absolutna?
Last edited by Hawkeyed at 7/5/2010 12:51:33 PM