jak już pisałem, z Warszawą i Legią pokusiłem się o prowokację. udaną :) tak naprawdę, cieszę się, że w narodzie panuje różnorodność. że nie wszyscy mieszkają w jednym mieście i kibicują jednej drużynie. gdyby tak było, wiałoby nudą.
nie pisałeś, że Twoja drużyna jest najlepsza. ja to napisałem, złośliwie, bo się mądrzyłeś na temat mojej :)
teraz, po tym, co napisałeś, widzę, że jednak dostrzegasz pewne ograniczenia, z którymi musi mierzyć się biedny, zahukany beniaminek :) mało czasu, ogromna konkurencja, każdy prezes ostro kombinuje przez meczem i ma dobry skład. to terapia szokowa po tym, co było klasę rozgrywkową niżej. PLK od reszty BB lig dzieli przepaść. w kolejnym sezonie będzie pewnie jeszcze gorzej, bo II ligi są coraz mocniejsze, a co za tym idzie drużyny, które z nich awansują do PLK - też.
dobra, wracam do roboty, bo znowu za dużo zalegam na tym narkotycznym BB.
pozdrawiam Panowie