BuzzerBeater Forums

Trochę szkoda czytać to forum i widać całą naszą "polskość" jak na dłoni.

jeszcze 4 dni temu Błąszczykowski był bohaterem narodowym, dzisiaj psy na nim wieszacie.

sam powiedział, że jest kapitanem drużyny i nie może milczeć w pewnych kwestiach. Związek zaorbił na mistrzostwach kilkanaście (kilkadziesiąt?) milionów, były 150 dziwnych prezesów, do kontaktów z mediami, do sprzętu i nei wiadomo co jeszcze, brali grubą kasę żeby takie pierdoły ustalić a jak się okazuje jak zwykle nie da się w Polsce.

skoro trio z Dortmundu jest w stanie biegać i grać na maksa 90 minut w lidze to czemu nie może tak grać na Euro? a może to jednak wina sztabu? czy ktokolwiek widział jakiś pomysł w ataku? żadnej opcji zastępczej dla słabej gry Obraniaka itp. jak się ma 3 lata na przygotowanie do turnieju to warto wziąść odpowiedzialnośc całego sztabu.

Ale jak "polskość"? Graja dobrze to się chwali, grają źle, to się gani. Tak chyba jest na całym świecie, czy się mylę? Może masz jakieś kompleksy na tle "polskości", ale ja np. po meczu Rosja -Czechy nasłuchałem się od Czechów spotkanych na rynku, jaki kiepski zespół mają, kto jest do bani.
Konstruktywna krytyka, mimo remisu z Rosjanami zasłużyli na pochwały i je dostali, spiep... mecz z Czechami i krytyka jest jak najbardziej sensowna. Więc nie wyjeżdżaj mi proszę z jakąś "polskością". Co mam ich chwalić? No nawet nie wiem za co... Do Tytonia żadnych pretensji nie mam i złego słowa o nim nie powiem. I jeszcze kapitan zespołu mówi, że nie mogli się skoncentrować bo biletów rodziny nie dostały, bo nie było ustalonych premii.... Jakoś wcześniej tego nie mówił, a podobno od pierwszego meczu były problemy. Zresztą miał 3 lata na to, aby jako kapitan upomnieć się o takie sprawy i wyjaśnić je przed Euro... Tyle.

a ten błaszczykowski (pewnie i inni), beszczelnie bedzie sie upominał o bilety dla rodziny, k..a o czym oni myśla, o graniu czy o dupie marynie?

Zupełnie się z tym nie zgadzam. Piłkarz jest od grania i to wszystko.

no i patrz co napisałeś w pierwszym zdaniu, mi zaprzeczasz, a zaraz potwierdzasz.

super, że sie ze mna nie zgadzasz, ale sam z sobą, dla mnie nie pojęte.

o czym ty w ogóle piszesz?? od wyborów przyglądam się Twoim postom i coraz bardziej się dziwię temu co widzę.

to chyba jasne, że piłkarz ma skupić się na piłce więc wszystkie rzeczy poza piłkarskie powiniene załatwiać związek. jeśli było powiedziane, że rodzina ma dostać bilety to im się należy jak psu zupa. pula biletów dla kibiców to było jakieś 35%, restz dla Uefa, PzPN i inni sponsorzy UEFA. więc było z czego je wyodrębnić.

jakby się odzywali między meczami w prasie że nie ma biletów to byłby dopieor szał że nie myślą o meczu.

Prawda jest taka, że piłkarsko odstajemy od reszty i to dosyć mocno. Jedyna szansa w takich przypadkach to tylko mieć duzo większe zaangazowanie od przeciwnika, wtedy czasem się udaje. Trzeba zatrudnić takiego Ojrzyńskiego z Korony, niech zrobi z reprezentacji ekipę jedenastu bulterierów na boisku i moze wtedy coś z tego wyjdzie... Umiejętnościami z nikim nie wygramy póki nie dorosną takie Wolskie i Żyry i inne Kamińskie.

no czyli w skrócie jesteśmy piłkarsko słabi. Koreańcy byli jak bulteriery!!!