Dobrze prawisz!! Trza ci polac!
Tzn. wydaje mi sie, ze faktycznie sa takie lekkie przepasci miedzy V, a IV i IV, a III ligami.
Ale z drugiej strony ja tego wogole nie odczulem, bo jako beniaminek bije sie o awans. Natomiast, gdybym faktycznie awansowal, to tak, dostane po dupsku mocno.
To wszystko zalezy chyba od ambicji graczy, jak ktos idzie od V ligi, pracuje nad zespolem, hala i finansami, co sezon jest duzo silniejszy, to nie odczuje. A jak ktos olewa bo widzi, ze i tak wygrywa, to moze go spotkac przykrosc po awansie.
Ale jesli chodzi o te IV ligi, to mysle, ze srednio jest tam ok. 4 druzyn, ktore sa warte awansu, reszta to kelnerzy i dostarczyciele zwyciestw. Tak bylo u mnie. Gralem na luzie, najslabszym skladem i najgorsza taktyka, a wygrywalem 90-50
Podsumowujac, nie do konca jest tak jak managerowie wyzszych lig mowia, ze IV to amatorka, bo mozna tam wybrac sporo ciekawych teamow. Chocby przyklad kolegi Roni100, jego druzyna i liga. Nawet moja liga.