Tak późno wychodzisz? Nie masz tak źle. ;)
Ja wychodzę przed 6.

I nierzadko się zdarza, że wracam tak samo jak Ty. A już na pewno nie przed 18. Także nigdy nie widzę na żywo pierwszej połowy meczu.
Dochodzi do takich sytuacji, że jedna z dziewczyn z którymi mieszkam, gdy ktoś mnie szukał i pytał o mnie - nie wiedziała o kogo chodzi. Zapomniała, że z nimi mieszkam.

Nie potrafiła też sobie przypomnieć kiedy mnie ostatnio widziała. Zaczęła myśleć, że się wyprowadziłem jakieś co najmniej dwa tygodnie temu. ;)
A sesja jak to sesja, zawsze robie tylko groźne wrażenie.
