Przyjrzałem się zawodnikowi (w sensie pensji, bo skille zostały podane), sytuacji w lidze, sytuacji kadrowej oraz historii klubu, który został założony w 6 sezonie. Co prawda w pierwszym awansował, ale kolejne 5 tkwił i nadal tkwi w IV lidze. W dodatku sezon zaczął 0-2, zeszły skończył na 9-13. Wytrenował zawodnika o umiejętnościach i pensji nieadekwatnych do poziomu rozgrywek na których gra. A to prowadzi do jedynego wniosku, jaki mogę wyciągnąć. Właściciel klubu nie wie jaka strategia jest skuteczną drogą rozwoju w tej grze. Forsuje swojego zawodnika a i tak nie wygrywa meczów. W efekcie zawodnik trenuje, ale klub sportowo czy finansowo się nie rozwija. Być może nakreślenie mu właściwej ścieżki postępowania byłoby rozwiązaniem.
Gdy spotykam się z sytuacją, że strona przeciwna sprawia wrażenie, że wie co chce robić i co robi zadaję zawsze konkretne pytania, by poznać owe cele. By druga strona sformułowała je na głos (w tym wypadku spisała), by wybrzmiały w niej. W ten sposób zadając kolejne pytania, bo przecież ofiara już chwyciła haczyk, zdradziła nam dlaczego coś robi a ów motyw przewidzieliśmy (mając odpowiednią wiedzę i przewagę w tym względzie - w tym wypadku najlepszej możliwej drogi do realizacji pożądanego celu) można doprowadzić do sytuacji, że strona konfliktu otworzy oczy i zda sobie sprawę, że jej jedyne słuszne postępowanie właściwym czy też najlepszym bynajmniej nie jest.
Zazwyczaj w takich sytuacjach wystarczają tylko odpowiednio sformułowane pytania. Każdy kto gra ma jakiś cel. Każde działanie wynika z jakichś potrzeb. On z jakiegoś powodu nadal trenuje tego zawodnika. Po co? Okazuje się, że nie po to żeby grał w kadrze. Po to, żeby wiecej na nim zarobić? Zarobiłby więcej, gdyby właśnie sprzedawał go z flagą. Żeby wygrywać mecze i w końcu awansować? Jeśli tak to skoro jeszcze sam nie odkrył, że jednym centrem IV ligi nie wygra to może trzeba mu w tym pomóc?
Strona by zechciała rozmawiać czy negocjować musi czuć, że niczego od niej nie żądamy. Musi wiedzieć, że prosząc o coś chcemy także w tym wypadku jej pomóc. Trzeba jasno i precyzyjnie sformułować korzyści wynikające dla niego z takich a nie innych działań.
Ja bym postawił na pracę u podstaw. Czyli edukację ;)
Last edited by Hawkeyed at 3/31/2010 7:42:02 PM