co by każdy wiedział co mnie "zirytowało"...
w połowie 2 kwarty moje grajki miały na koncie w sumie 12 fauli, oczywiście głównie wśród pierwszej piątki, przeciwnik miał na koncie 1 (słownie jeden) faul.
paradoksalnie dzięki temu zwiększyły się moje szanse, bo jeden z fauli wyeliminował centra rywala, zdaje się ze jednego z dwójki jego najlepszych grajków, od tego czasu moi odrobili straty i do przerwy jest remis 37-37
btw. skuteczność Kiełba dziś 1/8 + 3 faule