A z innej beczki to oczywista oczywistość , że jesteśmy w chwili obecnej jedną z najlepszych reprezentacji i każdy kto obejmie stery będzie najprawdopodobniej w 4 wielkiej imprezy.
Zupełnie się z tym nie zgadzam:-) Wcześniej widziałem gdzieś podobne wypowiedzi innych userów. Według mnie wynika to trochę z braku obycie w temacie reprezentacji;-) Dlatego zawsze podkreślam, że ktoś kto startuje na selekcjonera powinien wcześniej coś robić dla kadry by bliżej zapoznać się z tematem i problemami i by w konsekwencji ów kandydat wiedział na co się pisze.
Być może wydaje się wam, że reprezentacja to jest automatyczna maszynka do robienia medali. Wystarczy wcisnąć przycisk i po sprawie:-)
Nic bardziej mylnego. W rzeczywistości by wszystko hulało jak należy, by przyszłe sezony były zabezpieczone dopływem wybitnych zawodników to trzeba w to włożyć maksimum zaangażowania. Organizacja tego wszystkiego (nawet nie będę wymieniał dokładnie bo tego jest tak dużo) zajmuje ogrom czasu. By temu sprostać trzeba mieć i ogromny zapał i duże chęci. Osobiście uważam, że łączenie jakichkolwiek funkcji w BB z rolą selekcjonera nie wchodzi w ogóle w grę.
Jeżeli chodzi o szanse medalowe...Poziom drużyn naprawdę bardzo mocno się wyrównuje. Co chwilę do grona potentatów dołącza jakaś kolejna drużyna. By utrzymywać się w ścisłej czołówce trzeba ciągle podnosić poprzeczkę. Przed nowym selekcjonerem naprawdę bardzo trudne zadanie bo nie wystarczy tylko teraz zdobywać medale, ale też tworzyć zespół na przyszłość.
Tak jak patrze to wielu menadżerów nie zdaje sobie sprawy z tego jak wysoki jest poziom zawodników w topowych reprezentacjach. Żyjemy swoimi klubami. Co jakiś czas wypłynie na TL jakiś Urbanek albo inny Lanzuela i jest wielki zachwyt. Tego typu grajków jest już wielu tylko rzadko lądują na TLu. Dzisiaj zadaniem przed jakim stoi kadra nie jest tworzenie grajków o SS10=120 i wyżej tylko SS10 = 130 i wyżej.
PS.Jak sobie przypomnę ile poświęcenia mnie kosztowało prowadzenie kadry i tak czytam posty w stylu, że medal to w sumie kto by nie był selekcjonerem jest w stanie zdobyć to trochę mnie gdzieś w środku rozrywa:P. No nic. Za mojej kadencji to co wkładałem w kadrę nie przyniosło wielkiego wyniku...ale mam nadzieję, że ta praca jeszcze wyda owoce w przyszłości;-) Ciągle żałuję, że nie udało mi się zdobyć złota, ale też mam ogromną satysfakcję z tego co zrobiłem. Dla przykładu zostając selekcjonerem nie zastałem ani jednego grajka z SS10 = 130, a odchodząc zostawiam sześciu i kilku kolejnych którzy w następnym sezonie powinni tą granicę przekroczyć. Chciałbym by mój następca tego wysiłku nie zmarnował, a przy okazji też coś dodał od siebie dla kolejnego selekcjonera i przyszłej reprezentacji:-)