Włączę się trochę w tą piękną dyskusje. Latami bywało cicho na forach, aż w końcu zgrała się aktywna liga. Co do Princeton to jest taktyka, którą dość często stosuję i z zasady była skuteczna. Co prawda trochę odpuszczam ligę kosztem pucharów, ale jestem zdziwiony porażką i jej rozmiarem. Tym bardziej wielkie gratulacje dla przeciwnika. Kombinacja meczu u siebie oraz większego zaangażowania potrafi czynić cuda.