Można rozbudować hale będąc na minusie 200k?
Nie.
Po pierwsze zwolnij zbędnych zawodników, tak żeby Twoje pensje były jak najbliżej "dolnej granicy pensji" (lepiej delikatnie powyżej granice aniżeli poniżej). Wyników i tak nie robią (pozycji w lidzie i tak już nie zmienisz; w barażu nawet w wypadku przegranej spaść też inie możesz), a tylko obciążają Twój budżet. Sądzac po kwotach transferów, Earl Cary, Joaquín Lanzas Codina, Carroll Davis, Miloš Vučetić mogą się jeszcze do czegoś przydać, resztę z wyjątkiem Dobka bym rozważył do odstrzału. Ewentualnie sprzedawać, ale nie zdążysz nikogo spieniężyć przed najbliższą aktualizacją finansów, a dwa - wątpliwe żebyś na nich kokosy zarobił.
Nie wiem też kogo trenujesz w zespole i jak - Dobka? Sądząc po opisie, staff bardzo obciąża Ci budżet - też bym zwolnił wszystkich i dotrwał do nowego sezonu z minimalnymi leszczami, tak żeby jak najszybciej wyjść na plus. Jak uzbierasz minimalną ilość kaski na zmiany - 200/300k, zatrudnisz sobie kogoś z niską pensją & jakimiś podstawowymi umiejętnościami. Podobnie z grajkami do treningu.
Podsumowując - proponuje ciąć koszty żeby jak najszybciej wyjść z deficytu w budżecie i dopiero potem wprowadzać zmiany (przy obecnym poziomie zadłużenia i tak masz bardzo ograniczone pole manewru).