BuzzerBeater Forums

Inwestowanie w draft, przynajmniej dla mnie jest uzależnione od tego na którym miejscu będę w tabeli jesli wysoko to daję 5k i co się tam pokaże to się da najlepszego a kogo się dostanie to inna sprawa, a jeśli wiesz, że będziesz nisko to można dawac więcej bo jest szansa że jeśli odkryje Ci jakąś gwiazdę i będziesz szybko wybierał to masz szansę go dostać....

Zdaje się że to Ciebie wczoraj sprałem w PJ3B-sorry za taki pogrom :P

Ja w drafcie jeszcze nigdy nikogo fajnego nie wyciągnąłem choć kilka razy dawałem sporo kasy na skauting.No ale że zazwyczaj byłem w czubie tabeli i wybierałem pod koniec stawki to zbierałem same ochłapy....
W tym sezonie awansowałem do 2 ligi i od samego początku (po ukazaniu się listy draftu w zeszłym sezonie) dawałem 40 tys na skauting.Wiedziałem że 2 liga to znacznie wyższy poziom i pewnie będę w ogonie tabeli...Okazało się że mam trochę szczęścia albo ligowi rywale mnie oszczędzają i na teraz jestem 2 w całej lidze więc pewnie znowu będę wybierał pod koniec...Mimo to do końca będę dawał 40 tys i liczył na to że może jednak coś się dla mnie uchowa...;)
Co do tego że nie dając kasy na draft zaoszczędzasz na zawodnika by później kupić go na TL.Jeśli liczysz że kupisz dobrego zawodnika za 200 tys to może i to dobry pomysł...Ale z doświadczenia powiem Ci że za 200 tys ciężko kupić dobrego zawodnika..Tacy naprawdę dobrzy i z wysokim potencjałem kosztują ponad bańkę,choć czasem można trafić okazję;)
Ja na to patrzę trochę inaczej-14 tygodni razy 40 tys to 560 tys....Jak wyciągnę jakiegoś fajnego zawodnika to za tyle na pewno bym go nie kupił...Jak nie wyciągnę to niestety kolejny raz stracę kasę:/

Ja na draft przeznaczam od poczatku tego sezonu 40k.
Zajmuje 5 miejsce, wiec ani nie bede wybieral pierwszy ani ostatni.
Co do samych skladek, to dla mnie duze znaczenie maja tygodniowe finanse. Bo jesli obecnie mam 100K tygodniowo czystego zysku (oczywiscie wliczajac 40k na scouting) to nawet jakbym byl pierwszy w lidze, to bym tyle placil.

I faktycznie, ciezko jest kupic za 200k dobrego gracza do trenowania.
Ja draft lubie i zawsze dawalem i bede dawal jak najwiecej na scouting. Kiedys wkoncu trafie perle, ktora mi zwroci wszystkie skladki :D

Nie ma problemu z powodu sprania w meczu i tak był traktowany wyjątkowo.Grał 2 a nawet 3 garnitur zawodników.Oni też muszą trenować prawda?A kogo Ty wystawiasz w sparingach?Co trenujesz?

To prawda, że za 200k nie kupi się dobrego zawodnika, ale inna sprawa jeśli brak 200k do świetnego grajka. ;) U mnie z draftem wypada wyjątkowo szczęśliwie mimo, iż daje tylko po 5-10k. Osobiście uważam, że ładowanie większej kasy mija się z celem, bo w żaden sposób nie gwarantuje to sukcesu.

akurat w meczu z tobą wyszło wielu zawodników z 1 składu bo tak się złożyło, że w meczach ligowych przeciwnicy zostawali roznoszeni i grał 2 garnitur i musiałem graczom minuty ponabijać żeby i forma i trening wyszedł. Trenuję pod Kawalę, ostatnio Presja :)

Pewnie, ze nie daje sukcesu. Zwlaszcza tobie, gdy jestes na czele swojej ligi. Ja natomiast mam pewnosc, ze dajac caly sezon 40k, wybierajac jako powiedzmy osmy wyciagne gracza, ktory zwroci mi wydane pieniadze.

Ja w drafcie jeszcze nigdy nikogo fajnego nie wyciągnąłem choć kilka razy dawałem sporo kasy na skauting.No ale że zazwyczaj byłem w czubie tabeli i wybierałem pod koniec stawki to zbierałem same ochłapy....
W tym sezonie awansowałem do 2 ligi i od samego początku (po ukazaniu się listy draftu w zeszłym sezonie) dawałem 40 tys na skauting.Wiedziałem że 2 liga to znacznie wyższy poziom i pewnie będę w ogonie tabeli...Okazało się że mam trochę szczęścia albo ligowi rywale mnie oszczędzają i na teraz jestem 2 w całej lidze więc pewnie znowu będę wybierał pod koniec...Mimo to do końca będę dawał 40 tys i liczył na to że może jednak coś się dla mnie uchowa...;)
Co do tego że nie dając kasy na draft zaoszczędzasz na zawodnika by później kupić go na TL.Jeśli liczysz że kupisz dobrego zawodnika za 200 tys to może i to dobry pomysł...Ale z doświadczenia powiem Ci że za 200 tys ciężko kupić dobrego zawodnika..Tacy naprawdę dobrzy i z wysokim potencjałem kosztują ponad bańkę,choć czasem można trafić okazję;)
Ja na to patrzę trochę inaczej-14 tygodni razy 40 tys to 560 tys....Jak wyciągnę jakiegoś fajnego zawodnika to za tyle na pewno bym go nie kupił...Jak nie wyciągnę to niestety kolejny raz stracę kasę:/

akurat z Tobą się nie zgodzę... za dwieście coś koła kupiłem Victora Jimeneza i po 3 sezonach treningu jestem z niego kontent;P

Ci powiem, że ja swojego Quintero kupiłem za 260k i po półtora sezonu jestem też zadowolony i mam nadzieję, że za kolejne półtora sezonu będę BARDZO zadowolony :))

Jednak w ekonomii nastąpiły pewne zmiany , przez co za 200k dwa sezony temu mozna było kupic "wiecej". Polecam draft - straciłem na nim tylko raz , w pozostałych byłem na plus.

e: no 2 razy:)

Last edited by Kosmodisc at 11/7/2009 5:11:25 PM

Witam Kolegę z ligi (mojej obecnej, Twojej byłej)! Ja przez poprzednie kilka sezonów nie dawałem ani grosza na draft (będąc w czubie ligi) i miałem cały czas lipton... W tym sezonie od początku (a nawet od końcówki poprzedniego) daję cały czas max-a na draft i nawet jak będę w czubie ligi (a zanosi się, że będę) to mam nadzieję, że wybiorę przynajmniej jednego sensownego grajka :) Pozdro i powodzenia w PP! :))