BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt, akt czwarty

czik cziak on de najt, akt czwarty (thread closed)

Set priority
Show messages by
This Post:
00
150877.66 in reply to 150877.65
Date: 7/10/2010 9:52:19 AM
Overall Posts Rated:
44
Ale nie powiesz mi chyba, ze przez 7 lat gry Cavs nie dali LeBronowi tego czego chcial. Zawsze dostawal wzmocnienia, chuchali smuchali na niego, byle mu tlyko dobrze bylo. Cala druzyna byla zawsze, powtarzam zawsze tworzona pod niego, zeby z kazdej strony mial graczy, ktorzy beda idealnie podpasowani pod taktyke "LeBron". Byli w finale ligi, dwa razy z rzedu mieli najlepszy bilans w lidze. Sam James byl dwa razy MVP. Wiec czego wiecej chciec? Druzyna byla niemalze idealnie mistrzowska. Liderem byl, ale nie potrafil pociagnac za soba kolegow. Kilka razy w wywiadach mowil, ze moze w kazdym meczu zdobywac po 50 punktow. I mimo, ze byl najlepszym zawodnikiem ligi przez ostatnie dwa sezony, to nie potrafil poprowadzic druzyny po mistrzostwo. Az wkoncu zwatpil.
Osobiscie uwazam, ze Miami z Boshem i Wade'm bez LeBrona, a z dobrymi role prayers byliby tak samo przymierzani do mistrzostwa jak teraz, tyle, ze z miejsza presja.
Teraz presja bedzie wielka, a pilek za malo.
Jednak troche go rozumiem, poszedl do Miami, bo chce mistrzostwa, a w dodatku potrzebuje Wade'a. Bosh to tylko dodatek. Chwali sie to, ze nie wezmie max kontraktu, ze nie bedzie juz liderem, ze spadna mu statystyki. Cos trzeba poswiecic by zdobyc mistrzostwo. Ale czy sie uda? :)

This Post:
00
150877.67 in reply to 150877.65
Date: 7/10/2010 10:00:14 AM
Overall Posts Rated:
170170
a ja uwazam zupelnie odwrotnie. Mo i Jamison mieli byc najwiekszymi wzmocnieniami, bo Mo w Milwaukee naprawde GRAŁ, podobnie Jamison w Wizards. ten ostatni to dla mnie wielka pomylka, obserwowalem jego gre w tych playoffach i gosc byl po prostu zagubiony na boisku, zwlaszcza w obronie. Zaryzykuje nawet stwierdzenie, ze skoro Twoim zdaniem Jamison i Mo zastepowali LeBrona gdy on nie mial dnia to nie widziales zbyt wielu meczy Cavs w tych playoffs :) moim zdaniem po prostu kazdy kto przychodzil do Cleveland stawal sie z miejsca o klase gorszym zawodnikiem (nie tylko cyferkowo) i ja tutaj winy upatruje wlasnie w LBJ.
czas pokaze ktory z nas bedzie ma racje :)

PS. ech, rozkrecam sie tutaj w forsowaniu smialych teorii a to zly znak ;D

Last edited by Silverado at 7/10/2010 10:01:14 AM

This Post:
00
150877.68 in reply to 150877.66
Date: 7/10/2010 10:01:33 AM
Overall Posts Rated:
2020
W sumie się z Tobą zgodzę :) LeBron jest zajebisty, ale nie ma tego czegoś co miał Jordan albo Bryant. Coś co pozwala zdobyć mistrzostwo NBA :) W każdym razie Miami stworzyło świetną ekipę i oczekiwania wobec nich są ogromne :)

This Post:
00
150877.69 in reply to 150877.68
Date: 7/10/2010 10:09:58 AM
Overall Posts Rated:
44
W sumie się z Tobą zgodzę :) LeBron jest zajebisty, ale nie ma tego czegoś co miał Jordan albo Bryant. Coś co pozwala zdobyć mistrzostwo NBA

No, tu dobrze gadasz.

Oczekiwania, fakt, ogromne, albo i nawet wieksze. Ja pomimo, ze nie jestem fanem ani Heat, ani zadnego z tych trzech panow, mam nadzieje, ze stworza niezle widowisko w przyszlym sezonie. Liga potrzebowala czegos takiego jak lato 2010, zmiana, lekkiego szalenstwa, przelamania pewnych stereotypow.
Teraz bedziemy mieli jeden z najbardziej goracych sezonow i juz sie pazdziernika doczekac nie moge.

This Post:
00
150877.70 in reply to 150877.69
Date: 7/10/2010 10:23:36 AM
Overall Posts Rated:
2020
No dokładnie :) Jeszcze Gortiego niech przetransferują bo się chłopak marnuje jako cień Dwighta...

From: Turbine
This Post:
00
150877.71 in reply to 150877.70
Date: 7/10/2010 10:41:23 AM
Bobry Highflyers
III.12
Overall Posts Rated:
7373
Lampe podobno jest w składzie na ligę letnią w LV, w drużynie Cavaliers.

This Post:
00
150877.72 in reply to 150877.66
Date: 7/10/2010 10:56:42 AM
Overall Posts Rated:
22
Lebron w tej drużynie był najlepszy w punktach, asystach, stealach, blokach, jak nie w zbiorkach. Walczył pod koszem jak center i rozgrywał jak PG. Był jak doświadczony Galoch, ale miał wsparcie przeciętne. Przecież mogli sprowadzić jakiegoś bardziej mobilnego centra, bo do Shaqa nie jestem przekonany, na obwodzie mieli parkera, mo i westa tylko z trojkami dobrymi, jamison zostal sprowadzony za pozno, torche za malo mieli czasu na zgranie. Z hicksonem i varejao mieli znakomity kontakt na boisku , ale widac ich bylo tylko dlatego, ze james podawal im do pomalowanego. Sami sobie akcji ne umieli wykreowac. I to, ze notowal statystyki na poziomie prawie triple-double, poprawil skutecznosc i staty w kazdym elemencie gry, byl efektowny, gdy trzebabylo i efektywny w kazdym momencie. Miejmy nadzieje, ze nie odezwie sie juz nigdy jego kontuzja lokcia, ktora nie byla wyimaginowana.

From: Pewu

This Post:
00
150877.73 in reply to 150877.66
Date: 7/10/2010 10:57:20 AM
Overall Posts Rated:
914914
Nie zgadzam się. Cavs było generalnie kiepsko prowadzone. Wszystko sprowadzało się do 1 zawodnika. Największym obciachem było zerwanie umowy z Boozerem opiewającej na niecały 1mln za rok gry. Śmieszne pieniądze biorąc pod uwagę, że obecnie to zawodnik, który zarabia >10 mln za sezon gry. Mieli ogromne pole manewru w tym temacie. Nawet, gdyby poszedł na listę wolnych agentów byłby zastrzeżony, a to oznacza, że każda wyrównana oferta ze strony Cavs równoznaczna jest z pozostaniem CB w Cavs na kolejnych kilka lat - zapewne aż po dziś dzień. Lebron przez wiele lat nie miał żadnego wsparcia. Pamiętam jedną statystykę, w której pokazany był bilans Cavs bez Jamesa w składzie. W tym sezonie wygrali dopiero pierwszy taki mecz w historii. Piszecie o wzmocnieniu Cavaliers w postaci Diesla. To był kiepski ruch, raz dostał kontrakt wart 20 mln za sezon. Big fella na pewno ucieszył się na widok takiej sumy, szkoda że jego gra na to nie wskazywała. Musicie mieć na uwadze, że to już podstarzały zawodnik, który nie dośc, że ma problemy z kontuzjami to opuścił blisko połowę sezonu. Dodatkowo nie grał tego czego oczekiwali kibice i zapewne on sam. Nigdy nie grał tak mało - 24 min w meczu. Jego obstawa w postaci Mo, Westa, czy Jamisona, powiem szczerze jest guzik warta. Co to za PG, który ma mniej asyst od SF. Mo porównuję do Jameera Nelsona, który jako jedynka również jest strzelcem, żaden playmaker. Cleveland teraz przyjęło na barki ogromny kontrakt AJ, a w następnym sezonie bedzie jeszcze mniejsze pole do manewru. Ogólnie to zespół powinien nazywac się Cleveland Lebron's, bo chyba tylko jego koszulki sprzedawali. Zespół budowany wokół jednego franchise playera, który nie dostał wsparcia na jakie liczył. Podobnie było z AI3, który w zasadzie sam doszedł do finału NBA (w 2000r?). Również odszedł, sfrustrowany brakiem perspektyw. On to już inna baśń, gośc ma bardzo trudny charakter. Cleveland faktycznie fantastycznie grało w regular season. Pamiętam, że chyba do stycznia byli nawet niepokonani we własnej hali. Niesamowity wynik. Ale to tylko 82 spotkania RS. PO żądzą się własnymi prawami, tam liczy się doświadczenie i odpowiednie rotowanie składem. W Cavs jednego i drugiego brakowało. Jedyny doświadczonymi graczami tam byli O'neal oraz Z, który o PO słyszał pewnie tylko od kolegi Sabonisa. Cavs miało bardzo wąską kadrę, a James w zasadzie odpoczywał pomiędzy kwartami spotkań. Teraz szykuje się kolejnych 7 lat chudych. Zapewne znów pojadą do Madison Square Garden w czerwcu licząc, że zostaną wylosowani z numerem 1, jednak nie słyszy się o jakiś supertalentach w przyszłorocznym drafcie, chociaż co roku zapowiadani są już wielcy allstarzy.

From: MaxiKuba

To: Pewu
This Post:
00
150877.74 in reply to 150877.73
Date: 7/10/2010 11:01:00 AM
Overall Posts Rated:
22
Zapewne znów pojadą do Madison Square Garden w czerwcu licząc, że zostaną wylosowani z numerem 1.


Zgadzam się z twoimi słowami w całej rozciągłości. Niech zatrudnią dobrego skauta rookie, bo spadną na dno szybciej, niż tego się spodziewają.

From: melerowy

To: Pewu
This Post:
00
150877.75 in reply to 150877.73
Date: 7/10/2010 11:35:50 AM
Overall Posts Rated:
44
Tak, ale wlasnie o tym mowie. Cleveland bylo budowane tylko pod Lebrona. Co do Shaqa, to oni nie dali mu 20 baniek, tylko taki mial konktrakt. A Mo Williams, tez wlasnie przez LeBrona zostal sciagniety do Cavs, ja wiem, ze z niego zaden playmaker ale o to chodzilo. On mial byc strzelcem za 3, a rozgrywac mial Lebron. Nigdy nie mowilem, ze Cavs bylo dobrze czy zle zorganizowane. Tam po prostu wszystko bylo przygotowane pod jednego gracza.

This Post:
00
150877.76 in reply to 150877.67
Date: 7/10/2010 12:59:33 PM
Overall Posts Rated:
2020
Też masz rację :) Ale powiedz mi kto Twoim zdaniem był lepszym wzmocnieniem niż Williams i Jamison?? Oni byli najlepsi chociaż ten drugi tak jak mówisz w playoffach wcale nie błyszczał :)

Advertisement