BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt:)

czik cziak on de najt:) (thread closed)

Set priority
Show messages by
This Post:
00
46757.666 in reply to 46757.665
Date: 4/6/2009 12:39:16 PM
Baltic Strong
IV.29
Overall Posts Rated:
17181718
Nie wypowiadam się o względach kibicowskich bo kilka lat temu przestałem jeździć na mecze...piłki nożnej;)
Nie wiem jaki jest doping na Prokomie bo tam nie byłem ale sądząc po meczach transmitowanych w tv pewnie daleko mu do Anwilu.Nie wiem jak jest na Astorii ale pewnie też do Anwilu trochę brakuje...(to taka prowokacja;)
Jeśli kiedyś zrobią mistrzostwa Polski w kibicowaniu to będzie można powiedzieć kto jest najlepszy i czy trąbki są wieśniackie;)
Ale na razie takowych nie ma.Atmosfera w klubie może być zajefajna,rozmowy z prezesem,zawodnikami...ale co z tego skoro taki klub pozostaje ciągle jakimś zaściankowym,bez sukcesów,znanym tylko osobom w lokalnym środowisku...
Równie dobrze można by świetną atmosferę stworzyć i utrzymywać w 2 lidze judo lub tenisa stołowego....
Przecież nie o to chodzi.Każdy prezes,trener,zawodnik i kibic chciałby aby jego drużyna była najlepsza.A czy to im zapewni Krauze czy Benedykt XVI to mniej ważne;)
Myślę że wszyscy,którzy kibicują Astorii chcieli by aby drużyna odnosiła takie sukcesy jak Gollob i Polonia kilka lat temu,nawet kosztem tego że nie byłoby tych spotkań z zawodnikowi itd...
Także podsumowując zgadzam się z tobą że atmosferę w klubie tworzą kibice ale jednak klasę drużyny pokazują osiągnięcia.

This Post:
00
46757.667 in reply to 46757.666
Date: 4/6/2009 12:45:30 PM
Overall Posts Rated:
00
Nie wiem jak jest na Astorii ale pewnie też do Anwilu trochę brakuje...(to taka prowokacja;)



Ooo to trafiłes w mój czuły punkt.KK Astorii nie nawidzi Anwilu.Czy do nich brakuje? hmmm

Myśle ,że dobrą odpowiedzią pokaże ten filmik z derbów w Gniewkowie ;) a to wyjazd.W życiu nie widziałem tylu kibiców Anwilu.Zachęcam do oglądnięcia.

http://www.itv24.com.pl/film/431/bonduelle_-_kpsw_astoria/

This Post:
00
46757.668 in reply to 46757.667
Date: 4/6/2009 12:47:58 PM
Baltic Strong
IV.29
Overall Posts Rated:
17181718
To właśnie miała być prowokacja;)
Ale pewnie zamiast na mecze do Gniewkowa wolałbyś jeździć np do Włocławka?
No właśnie.Sam więc widzisz że doping to nie wszystko:)

This Post:
00
46757.669 in reply to 46757.668
Date: 4/6/2009 1:33:34 PM
Overall Posts Rated:
00
Ale ja nie mówiłem ,że doping to wszystko.Nie jestem piłkarski tylko koszykarski.I o to chodzi ,że aspekty sportowe,taktyka i skład jest u nas na pierwszym miejscu.

Nie lubie jak ktoś wciska mi coś co tak na prawde nie napisałem ;)

Chodziło mi tylko o to jak kibice prokomu sa związanie z klubem.I czy w razie trudnych momentów pomogli by.Bo np. w Śląsku nikt nie pomógł i wszystko się rozpadło.

I po takich akcjach widac w jakimś mieście i w jakim klubie kibicom na prawde zalezy na zespole.

This Post:
00
46757.670 in reply to 46757.669
Date: 4/6/2009 1:38:27 PM
Overall Posts Rated:
2727
No wiesz ale W PLK nikt nie gra za czapkę śliwek. Minimum 1.5 mln kosztuje taka zabawa na najwyższym poziomie, poza tym to Siema nie ułatwiał sprawy we Wrocławiu.
Btw. Ciekawi mnie geneza stosunków między KK Astoria i kibicami z Włocławaka

This Post:
00
46757.671 in reply to 46757.667
Date: 4/6/2009 2:38:29 PM
Overall Posts Rated:
2222
Gombrowicz kiedyś o tym pisał. Naprawdę myślisz że coś takiego jak klub sportowy może odczuwać emocje? Może kochać, nienawidzić? Chyba nie. Tak samo społeczeństwo nie jest bytem. Tak samo państwo.

To Ty możesz kogoś nienawidzić. Ja mogę kogoś kochać. On może coś lubić. Dlatego twierdzenie że Astoria czegoś nienawidzi jest zwyczajnie bzdurą.

A jeśli teraz uważasz że powyższe to bełkot to przyjmij co innego:

Jestem kibicem. ŁKSu. To znaczy lubię koszykówkę w wydaniu ŁKSu i oglądam ją bacznie. Mecze, doping itp. Ale nie znaczy to że nienawidzę Legii, lubię Tychy czy respektuje inne relacje kibiców. Bo dla mnie sport i zespoły sportowe są czymś indywidualnym. Lubię zespół, ale byłbym debilem gdybym nie lubił zespołów które w jakiś egzaltowany sposób mają na pieńku z kilkoma kibicami ŁKSu.

Czemu?
Bo o to chodzi w sporcie. O ładne widowisko, ciekawą grę. A nie o walkę tych dobrych z tymi złymi.

Rozsądku życzę

From: m4ti_

This Post:
00
46757.672 in reply to 46757.671
Date: 4/6/2009 3:59:49 PM
Overall Posts Rated:
2121
Oj nie zgodzę się z tym, każdy ma inne podejście do różnych spraw, do kibicowania czy do sportu. Nie można najeżdzać na kogoś tylko dla tego że jakiś klub odgrywa w jego egzystencji ważne miejsce.

Jeden człowiek tak mówił o piłce nożnej: "jedni myślą że piłka nożna to sprawa życia i śmierci, ja uważam ze jest to poważniejsza sprawa".
To jest przykład na to że sport dla każdego jest sprawą indywidualną. Ja takie stwierdzenie uważam oczywiście za pierdoły.

Nie zgodzę się tym że sporty drużynowe sa czymś indywidualnym. Zespół to drużyna, kibice i cała atmosfera. Można nie lubić jakiejś drużyny bo nie wierzę naprzykład w to że Ty wszystkich ludzi na świecie lubisz.

Sam gram w piłkę nożną, jestem kibicem i wiem że takie mecze derbowe naprawdę dają dużo emocji a po wygraniu takiego meczu czuje się ogromną satysfakcję.

Mówisz tez ze w sporcie chodzi o widowisko i ciekawą gre, trudno się z tym nie zgodzić ale czy nie uważasz, że własnie takie pojedynki między zwaśnionymi drużynami takich emocji i widowiska nie dostarczają? Mi się wydaję czynią te pojedynki bardziej atrakcyjniejszymi.

Oczywiście nie mówie tu o takich patologiach jakie dzieją się czasem na piłkarskich stadionach, bo to jest to zło z którym nalezy walczyc.

This Post:
00
46757.673 in reply to 46757.671
Date: 4/7/2009 8:40:19 AM
Overall Posts Rated:
00
Gombrowicz kiedyś o tym pisał. Naprawdę myślisz że coś takiego jak klub sportowy może odczuwać emocje? Może kochać, nienawidzić? Chyba nie. Tak samo społeczeństwo nie jest bytem. Tak samo państwo.

To Ty możesz kogoś nienawidzić. Ja mogę kogoś kochać. On może coś lubić. Dlatego twierdzenie że Astoria czegoś nienawidzi jest zwyczajnie bzdurą.

A jeśli teraz uważasz że powyższe to bełkot to przyjmij co innego:

Jestem kibicem. ŁKSu. To znaczy lubię koszykówkę w wydaniu ŁKSu i oglądam ją bacznie. Mecze, doping itp. Ale nie znaczy to że nienawidzę Legii, lubię Tychy czy respektuje inne relacje kibiców. Bo dla mnie sport i zespoły sportowe są czymś indywidualnym. Lubię zespół, ale byłbym debilem gdybym nie lubił zespołów które w jakiś egzaltowany sposób mają na pieńku z kilkoma kibicami ŁKSu.

Czemu?
Bo o to chodzi w sporcie. O ładne widowisko, ciekawą grę. A nie o walkę tych dobrych z tymi złymi.

Rozsądku życzę



Hehe to troche mnie rozbawiło do łez.Nie wiem za bardzo o co tobie chodzi ;] ale jak nie wiesz jak jest to nie pisz.

To ,że ktoś kogoś nie lubi to nie znaczy to dosłownie co w piłce nożnej.W klubie kibica Astorii są same odpowiedzialne osoby.A to robisz taką kontre jak bysmy mieli się z kims bic ;]]]]]]] a to niedopuszczalne.

Anwilu nie lubie i nigdy ich fanem nie jestem.Chociażby dlatego ,że podczas zeszłosezonowych meczy kibice Anwilu po przegranym meczu w Świeciu z Polpakiem bili się z policją niczym piłkarscy.Poszły w ruch butelki.

To niedopuszczalne a kultura musi byc.

W Astorii na pierwszym miejscu są wyniki sportowe i kulturalny doping.Teraz walczymy o wejście do I ligi i wierzymy ,że się to uda.

A to co piszecie powyżej nie wiem o co wam dokładnie chodzi ;]

W klubie wszyscy myślą tak samo.Prezes to dawny kibic Astorii za czasów PLK.Kierownik zeszłosezonowy kibic ;] Trener to były trener juniorów Astorii.I kibice ,którzy uratowali ten klub.

From: Avirto
This Post:
00
46757.674 in reply to 46757.673
Date: 4/7/2009 9:03:01 AM
Overall Posts Rated:
11
Lepiej, żeby któryś z GM się przyglądał tej rozmowie bo tu zaraz jakaś aferka wyniknie;) Rozmowy o ulubionych zespołach jest czasem jak rozmowa polityczna;) Ale na razie jest kulturka, więc luz:D

This Post:
00
46757.675 in reply to 46757.674
Date: 4/7/2009 9:19:04 AM
Overall Posts Rated:
00
Ode mnie luuuz.Nic juz nie odpisuje w sprawie ,,kogo lubie a kogo nie" ;] Pare osób z KK Astorii gra w tą gierke po moich namowach i jeszcze mi się wpierdziel dostanie :))

From: Juniorro

This Post:
00
46757.676 in reply to 46757.672
Date: 4/7/2009 12:32:11 PM
Overall Posts Rated:
2222
Chyba nie zrozumieliśmy się do końca M4ti. Ja całkowicie rozumiem że dla rożnych osób rożne kwestie są ważne. I namacalnie zdaję sobie sprawę że są osoby dla których identyfikowanie się z zespołami sportowymi jest sprawą najistotniejszą. Dla innych coś jest błahe, a ja wcale nie lubię wszystkich ludzi. Większości nie znam :)

Ale ja nie o tym pisałem i nie zamierzam.
Napisałem że według mnie jest co najmniej dziwne twierdzić że klub X nie lubi klubu Y. Ironizowałem pisząc że to niemożliwe. Tak samo jak niemożliwe jest to aby mój motocykl mnie kochał albo nienawidził. Tak samo niemożliwe jest aby Afroamerykanie kochali Madonne. Rozumiesz? Uczucia i emocje może przejawiać człowiek. Jednostka. A nie jakaś grupa ludzka. Pisanie że użytkownicy forum onetu myślą to-a-to jest zwyczajnie głupie. Bo byt użytkownicy onetu nie jest w stanie myśleć, kochać czy przejawiać inne uczucia. Te są zarezerwowane dla Ciebie albo dla mnie. Jednostki.

Ale to była tylko ironia.
Bo przecież mawiano "Partia Ciebie kocha" i wszystko było jasne. Więc pewnie w tym temacie chodzi o to że paru kibiców Astorii nie lubi bądź lubi inny zespół. I swymi uczuciami promieniuje na innych. I tu uważam że jest to pomieszanie z pomyleniem. Bo nieważne czy owe emocje oznaczają chęć przeklinania pod adresem tych drugich, całowania ich czy wbijania ich w ziemię przy pomocy kija. Uważam że twierdzenie że skoro ktoś jest kibicem drużyny X to powinien lubić/nie lubić drożynę Y jest nieporozumieniem.

Wiem że człowiek to istota społeczna i takie tam. Ale takie zachowanie o jakim mówimy jest zwyczajnie nie ludzkie. Przykład: tak jak podawałem - osobiście jestem kibicem ŁKSu, wspieram ten klub, lubię etc. Ale nie znaczy to że reprezentuje emocje kibiców ŁKSu względem Legii czy Widzewa. A więc twierdzenie że kibice ŁKSu nie lubią Widzewa to bzdura. Tak samo jak wyrażanie podobnych opinii o innych zespołach.

Zwłaszcza że najczęściej waśnie/przyjaźnie zespołów sięgają wielu lat. I jak ktoś staje się kibicem jednego ze zwaśnionych zespołów to nagle okazuje się że powinien przejawiać jakieś emocje. Głupie, nie?

Advertisement