To był dość dziwny sezon. Nikomu nic nie ujmując, Koxers czy Radogoszczanka a nawet Leszcze nie są wcale lepsze (a już na pewno nie dużo lepsze) niż sportino2018 z którym przyszło mi grać czy KrukiFC z którymi rywalizowali JD. W Great 8 podobnie. Szkoda, że Skra się rozpadła albo szkoda, że rozpadła się tak późno. Chociażby z tego powodu wypadało się utrzymać. Niesamowite szczęście miał za to Legion. Tak czy inaczej ja ze swoim nonszalanckim podejściem do BB w tym sezonie, gdy nawet nie pamiętałem z kim gram, jak ustawiłem skład (który w większości przypadków był i tak domyślny) itp. nie zasłużyłem na więcej niż 5 zwycięstw. A z takim zaangażowaniem w grę w tej lidze nie można liczyć na prześliźnięcie się. Pomyśleć, że kiedyś znałem niemal każdego zawodnika z Waszych składów. Wiedziałem o każdym transferze a nawet o próbie sprzedaży. A ostatnio nawet nie miałem pojęcia kto gra w s5 u mojego najbliższego rywala. To, że najdroższy zawodnik sportino był zaraz po kontuzji i zagrał ze mną w pierwszym meczu zaledwie kilka minut zauważyłem dopiero, gdy ustawiałem skład na mecz barażowy numer 2. To się nie mogło udać. I całkiem słusznie zresztą się nie udało.
Pozostaje mi życzyć wszystkim powodzenia w przyszłych potyczkach na parkietach II.2