BuzzerBeater Forums

BB Poland > czik cziak on de najt, akt ósmy

czik cziak on de najt, akt ósmy (thread closed)

Set priority
Show messages by
This Post:
11
229043.699 in reply to 229043.695
Date: 3/24/2013 10:34:34 AM
Overall Posts Rated:
7070
Zupełnie się z Tobą nie zgadzam co do tych sportów. To znaczy co do części zdecydowanie masz racje ( patrz tenis czy skoki), ale nie uważam, żeby zorganizowanie prowizorycznej siatki było trudniejsze od zrobienia podwórkowych bramek. Wystarczą tylko 3 badyle (o jeden mniej niż do bramek! :D) i kawałek sznurka co by je połączyć w odpowiedni sposób. Ba, jak weźmiesz odpowiednie kawałki z gałęziami tam gdzie trzeba to i sznurka nie potrzeba. Albo wręcz 2 badyle i sam sznurek. :)
Czym sprzętowo różni się niby piłka ręczna od nożnej? Owszem, papierową piłką może być trudno kozłować, ale umówmy się, czy na podwórkowych boiskach wszystkie zasady są przestrzegane? :) Nigdy nie udawałeś, że zamachując się byle kijem grasz w baseball? Dzieciakom jakoś do tego wcale też sprzętu nie potrzeba. Wystarczy odrobina wyobraźni. Wzrost? Sam znam ludzi którzy mają mniej niż 175cm wzrostu, a w siatkówkę grają nałogowo i wzrost w niczym im nie przeszkadza. Na libero wzrost nie jest jakimś hiper atutem, myślę że preferowani są wręcz zawodnicy niżsi i z większym refleksem.

Państwo nie zmusza nas do grania w piłkę nożną, nigdy tego nie powiedziałem, i proszę, nie czytaj między wierszami bo to nie jest lekcja języka polskiego. :) Państwo jedynie stwarza najlepsze warunki do uprawiania akurat tego sportu. Tak, masz rację, że państwo robi to czego oczekują ludzie, ale ja ciągle próbuję Ci pokazać, że to jest błędne koło. :)

Dużo bardziej przemawia do mnie argument PeWu. Piłka jest po prostu u nas mocno zakorzeniona. Kiedyś byliśmy w nią całkiem nieźli, może dlatego. :) Mimo wszystko kiedyś mocno zakorzenione było też w Europie palenie czarownic. Wszyscy wiedzieli, że ta kobieta jest wiedźmą, i ze tak należy zrobić, ale myślę, że dzisiaj bez tego jednak ludziom żyje się odrobinkę lepiej. :) Chodzi o to, żeby widzieć możliwości zmian. Nie można brnąć na rympał w ślepą uliczkę. Może warto czasem pójść na około, trudniejszą drogą i odkryć coś nowego? Może warto zająć się szkoleniem młodzieży w np szachach? :D A nóż za 50 lat będziemy szachowym imperium? :D

Być może kojarzysz Maxa Plancka, wybitnego fizyka. W liceum kiedy jego nauczyciel dowiedział się, że młody Max chce studiować fizykę gorąco mu to odradzał. Przecież w fizyce wszystko już było odkryte i od dawna się tłukło ludziom do głów, że jest tak, a nie inaczej. Gdyby nie to, że chłopak był uparty nie zrewolucjonizowałby całej ówczesnej fizyki. :)

Mam nadzieję, że zrozumiesz, że nie chodzi mi o to, żeby nagle wypiąć się na reprezentację i całą piłkę nożną, tylko o to, żeby widzieć inne możliwości rozwoju i może kiedyś spróbować alternatywnej drogi rozwoju polskiego sportu. :)

This Post:
00
229043.703 in reply to 229043.692
Date: 3/24/2013 11:41:47 AM
Overall Posts Rated:
270270
Uważasz, że reprezentacja schodzi na złą drogę?? A co oni zabalowali przed meczem czy co takiego zrobili?


Nie wiem. Może tak, może nie. Zdarzały się takie przypadki wcześniej, więc nie zdziwiłbym się.
I uważam że z reprą dzieje się coś złego. Mamy coraz więcej zawodników grających na wysokim poziomie w liczących się w Europie klubach, a kadra się cofa w rozwoju, a ci zawodnicy w reprezentacji pokazują tylko cień tego co pokazują w swoich klubach.


Ja bym raczej porównał sytuację do jakiegoś ważnego egzaminu (chociaż żadne porównanie na dobrą sprawę nie jest idealne) Nie można powiedzieć, że olali sprawę i się nie przygotowywali. Chyba po prostu przygotowali się na inny zestaw pytań:-) Coś im nie wyszło. I co teraz? Lincz. Gdyby takie dziecko egzaminu do którego się pół roku przygotowało nie zdało to byś mu na złość jeść przez kilka tygodni nie dawał?:-)


Wygodnie pominąłeś cały mój akapit, że to już nie chodzi tylko o ten jeden mecz tylko jak ta frustracja narasta już od dawna, a ten mecz przelał czarę goryczy ;)
A co do analogii do egzaminu:
Po pierwsze, piszesz, że nie można powiedzieć że olali sprawę i się nie przygotowali. Dlaczego nie można? Co takiego widziałeś na meczu, że Cię przekonali że się starali i wyszli przygotowani na mecz? Chyba że nie można tego powiedzieć bo przecież mieli zgrupowanie kadry przed meczem więc musieli się przygotować. Wiesz ja jak byłem mały czasem mówiłem mamie że idę do kumpla i będziemy się przygotowywać do sprawdzianu, po czym cały czas graliśmy na kompie :)
Po drugie, to nie jest sytuacja, w której oni się przygotowywali do egzaminu pół roku i im nie wyszło. To bardziej sytuacja w której dziecko zawala od kilku lat egzamin za egzaminem, za każdym razem przeprasza i obiecuje że się poprawi, a po ostatnim oblanym egzaminie stwierdza, że w sumie to nie zależało mu na tym aby go zdać (vide stwierdzenie że ukraińcom bardziej zależało). Słuchać tłumaczeń można tylko do pewnego momentu. W pewnym momencie te słowa muszą zostać poparte czynami bo stają się tylko pustymi frazesami.
Po trzecie, wygwizdanie tych naszych gwiazd to nie to samo co głodzenie dziecka przez kilka tygodni. Jak wspominałem wcześniej oni ten mecz mają obowiązek wygrać nawet grając w 10 i będąc wygwizdywanymi cały mecz. Tak więc bardziej przyrównał bym to do przycięcia kieszonkowego czy odcięcia od konsoli dopóki nie poprawi wyników i tak bym zrobił w takiej sytuacji.


Teraz powiedz co jako kibic reprezentacji Ty jesteś w stanie zrobić, żeby pokazać im swoje niezadowolenie z tego jak grają i z ich podejścia do gry w reprezentacji ?


Kibic może wygwizdać, może po prostu nie chodzić na mecze i nie kibicować.


No i ja wybieram pierwszą opcję ;) Tylko nie przez ostatnie 2 minuty po końcowym gwizdku tylko przez 90 minut. Może wtedy je usłyszą ;)

This Post:
11
229043.704 in reply to 229043.703
Date: 3/24/2013 11:43:07 AM
Overall Posts Rated:
270270
Inne reprezentacje...Niech będzie Ukraina żeby dalej nie szukać. Ukraińcy potracili punkty z Mołdawią i przegrali u siebie z Czarnogórą. Do meczu z nami przystępowali z 2 punktami w 3 meczach. Mimo to ich kibice przyjechali na mecz z Polską w ilości jakichś 2-3 tyś. (zajęli cały sektor) i głośniej dopingowali swoich niż 50 tyś. Polaków.

Oczywiście przed meczem dziennikarze piszą, kibice przytakują, że Ukraina słaba itp. Że my tacy super bo mamy trio z Borussi, Glika z Serie A, Obraniaka i Krychowiak z ligi francuskiej (Obraniak de facto siedział na ławce), Boenischa z Nimiec i Rybusa ze średniego rosyjskiego zespołu. No tak przed Euro też czytałem, że możemy być czarnym koniem turnieju;-)

Tylko jakoś wypadło nam z głowy, że mamy też Wasilewskiego, który nie gra od pół roku w średnim Anderlechcie, a wychodzi w pierwszym składzie. Zapominamy, że wychodzimy nieopierzonym Łukasikiem, dla którego to jest mecz życia. Zapominamy, że Ukraina pokazała się o wiele lepiej na Euro w dużo silniejszej grupie. No i wreszcie zapominamy, że Ukraina to ma ligę z której od kilku lat regularnie w LM gra z dość dobrym skutkiem Schahtar Donieck i Dynamo Kijów, a w Lidze Europejskiej Metalist Charków.

Kiedy ostatni raz polski zespół grał w LM? Być może Ci Ukraińcy nie są dla nas zbyt znani bo grają w mało popularnych u nas ligach ukraińskiej i rosyjskiej ale na pewno nie są gorsi niż te wszystkie Obraniaki, Boenische i Gliki, z których to my tacy dumni jesteśmy. Ukraina ma równy zespół, a my mamy trio z Borussi. Wystarczy, że tych 3 grajków uda się zatrzymać i już nic nie gramy.

Ile punktów ma Ukraina? Czy trochę nie za dużo oczekujemy?


Nigdzie nie pisałem że Ukraina jest słaba. Też uważam, że Ukraina jest od nas mocniejsza na papierze (i jak pokazał mecz nie tylko na papierze). Dlatego w takim meczu tym bardziej oczekuję od naszych że będą gryźć trawę i robić co tylko w ich mocy aby osiągnąć korzystny rezultat. Nie miałbym żadnych pretensji gdyby przegrali bo są słabsi, ale widać by było że robili co tylko mogli aby wygrać i że zostawili serce na boisku. Nie akceptuję za to podejścia gdzie w bardzo ważnym meczu przeciwko lepszemu rywalowi grają na pół gwizdka i po meczu wprost mówią że rywal chciał bardziej.



No tak...Odwrócenie się od kadry i nie kibicowanie to za mało!!! Trzeba zrobić coś więcej. Oni mnie zawiedli to teraz ja się im odpłacę tym samym. Niech wiedzą!


Dwie rzeczy.
Po pierwsze ja nie chcę się odwracać od kadry. Nie chcę rezygnować z oglądania piłki reprezentacyjnej. Ja po prostu chcę nie musieć się wstydzić za to co te gwiazdki pokazują na boisku.

Po drugie. Nawet gdybym odwrócił się od kadry i nie kibicował to co by to dało? Nawet gdyby 10 mln ludzi stwierdziło że olewa kadrę i nie będzie im kibicować to nic to nie da bo zawsze znajdzie się 50 tys. ludzi którzy bilety na mecz kupią i będą kibicować. Więc na tych naszych kopaczy to nie zadziała. Tak długo jak na każdym meczu będzie 50 tys ludzi takich jak Ty, którzy uważają że czego by ci nasi kopacze nie zrobili, jak żenująco nie zagrali, jak bardzo nie olali meczów reprezentacji to będą im bezwarunkowo kibicować ' bo to nasi, a naszych trzeba wspierać co by nie było' to obawiam się że mentalność naszych kopaczy się nie zmieni, a może nawet się pogorszyć. Skoro teraz są już w stanie bez żenady powiedzieć że przeciwnikowi w takim meczu bardziej zależy od nich, to teraz już czekam, aż któryś w wywiadzie wytłumaczy ich słabe spotkanie tym, że X wczoraj zorganizował imprezę i połowa z nas miała kaca giganta.

From: Pewu

This Post:
00
229043.705 in reply to 229043.702
Date: 3/24/2013 12:04:25 PM
Overall Posts Rated:
914914
A trenując w klubach piłkarskich musisz opłacać składki, więc niejako na jedno wychodzi. Nie wiem jak w Polsce wygląda szkolenie tenisistów, ale podejrzewam, że w większości przypadków to podstaw ucza rodzice, którzy sami odbijali piłkę kilkanaście lat wcześniej. Z tym wzrostem to pojechałeś po bandzie. W siatkówce może jakiś wzrost jest wymagany, bo żeby przebić w miarę porządnie piłką na drugą stronę to trzeba mieć zasięg min. 3m, a w koszu przecież nie każda akcja kończy się wsadem ;) Przykładowo Chris Paul ma 183 cm wzrostu, a to ścisły top graczy. Myślę, że tych kilka cm mniej nie zrobiłoby wielkiej różnicy, bo pozycje rzutowe przeważnie sprawnością wypracowuje. Jeśli wychodzisz z założenia, że wzrost ma kluczowe znaczenie w sportach to się mylisz, bo więcej znaczy zaangażowanie.

Ale skoro jesteśmy w temacie piłki nożnej i jej finansowania to nie jestem w stanie zrozumieć, czemu sport, który sam potrafi utrzymać się z budżetu PZPN jest dodatkowo finansowany z budżetu państwa. Nowy budżet został określony olimpijskim, a moja pamięć nie potrafi sobie przypomnieć, kiedy ostatni raz reprezentacja Polski kopała piłkę na olimpiadzie. Sporty takie, gdzie zdobywa się najwięcej medali czyli gimnatyka, lekkoatletyka, pływanie dostały bodajże w sumie mniej niż sam futbol, a przecież dotacje dostały jeszcze takie sporty jak koszykówka, czy koszykówka, które również potrafią same egzystować bez finansowania zewnętrznego.

Poziomu polskich piłkarzy lepiej nie komentować, bo po co podnosić sobie ciśnienie ;) Możemy przełączyć na Kowalczyk lub na Stocha, a w okresie letnim możemy oglądać Radwańską, siatkarzy w lidze światowej, ewentualnie żuzlowców. Po co tracić czas i nerwy na zawodników, którzy w rankingu FIFA są za: Haiti (0-7 dla Polski w ;74), Burkina Faso, Uzbekistanem lub Jamajką (!!!). Nasi piłkarze zarabiają rocznie więcej niż wynosi PKB Haiti, a notowani są od nich niżej.

Message deleted
This Post:
00
229043.708 in reply to 229043.706
Date: 3/24/2013 1:24:39 PM
Overall Posts Rated:
270270

No tak, a jak będziemy chodzić na mecze i gwizdać na nich jak na indyki to nagle narodzą się polskie Ronalda i Messi;-), a nasza piłka będzie odnosić sukcesy:D Po prostu idealna i w dodatku wielce cywilizowana metoda na uzdrowienie polskiej piłki. Na taki pomysł może wpaść tylko ktoś faktycznie mocno bezradny i zdesperowany.


Widzę koźlik, że jak zaczyna Ci brakować argumentów to uciekasz do swojej taktyki czyli z tego co ktoś napisał wyciągasz wnioski jakie z tego nie wynikają a następnie przejaskrawiasz je do granic absurdu i śmieszności. Czy to ma zdyskredytować to co ktoś inny napisał?
Wcześniej gwizdanie na naszych w meczu z San Marino porównałeś do głodzenia dziecka przez kilka tygodni. Teraz sprowadzasz to co pisałem wcześniej do tego, że gwizdanie na zawodników zrobi z niech Messich i Ronalda. Gdzie ja takie coś napisałem?
Przede wszystkim nie pisałem że mamy ich teraz wygwizdywać na każdym meczu tylko na jednym - z San Marino, który tak czy siak powinni wygrać więc straty sportowej by nie było.
Po drugie, wiadomo że gwizdanie czy kibicowanie skilli zawodników nie zmieni. Ja do ich umiejętności nic nie mam. Mają takie jakie mają i tyle. Ja kwestionuję ich podejście do meczów reprezentacji. Odnoszę wrażenie, że nie przykładają się do tych meczów tak bardzo jak do meczów w klubach. Moim zdaniem powód jest taki, że jeśli w klubie będą grać na pół gwizdka to spadną do rezerwy albo zostaną sprzedani, a w reprezentacji czują się pewnie bo nawet jak będą grać słabo to kto ich zastąpi? Przecież jakby selekcjoner zrezygnował na przykład z Lewandowskiego to media i kibice by go zjedli. Więc nie czują presji aby się specjalnie starać.


Zakładam, że każdy marzy o grze z orzełkiem na piersi. Nikt przecież ich nie zmusza by grać w kadrze.


Oczywiście że nikt ich do tego nie zmusza. Też zakładam, że każdy marzy o grze w reprezentacji. Tylko że zakładam też, że nie każdy pamięta o tym, że jeśli już się na to granie w reprezentacji zdecydowali to jest to nie tylko przywilej, ale też pewne zoobowiązanie. Zoobowiązanie do tego żeby grać na 110% swoich możliwości bo reprezentują prawie 40 milionowy naród. A jak dla mnie to dla naszych piłkarzy zgrupowanie kadry to przede wszystkim możliwość na spotkanie się ze swoimi ziomkami, wspólne wypicie piwka, pobalowanie, a mecz który na koniec mają rozegrać jest na dalszym planie. Coś na wzór naszego zjazdu BB :) Wiele było przecieków i dowodów na pijaństwo i imprezowanie w kadrze w poprzednich latach. Porównując jakość gry naszych zawodników w reprze i w klubach jakoś nie jestem przekonany, że to się skończyło. Wygląda mi na to że po prostu lepiej się z tym kryją przed opinią publiczną.

From: LJno2
This Post:
1111
229043.709 in reply to 229043.706
Date: 3/24/2013 2:00:36 PM
Overall Posts Rated:
265265
Panowie :

1. Nasz wynik na EURO nie byl przypadkiem, nasza obecnosc juz tak dzieki ukrainskiej mafi ;)
2. Teraz wiele osob spodziewa sie po naszej reprezentacji Bog jeden wie czego.
3. Niebawem wrocimy na swoje miejsce w rankingu FIFA czyli 8 dziesiatka.
4. Realnie patrzac sa jeszcze jakies tam szanse ale patrzac przez pryzmat naszego selekcjonera sa one mizerne...
5. Co do selekcjonera dopoki osoby pokroju Piechniczka kominka beda decydowac o ukladach personalnych doputy nic sie nie ruszy.

Osobiscie dzis pilka nozna w rodzimym wydaniu mnie ani ziebi ani grzeje. Jasne ze World Cup albo Euro ogladne ale na reszte nie chce mi sie tracic czasu.
Po aferach korupcyjnych, aferach zwiazanych z EURO, aferach w PZPN, Dziurowiczu, Listkiewiczu czy wisience na torcie Grzegorzu L mowie dosc basta. Jezeli sternikiem zostaje noname (tak Fornalik to trenerski noname) ale swoj... to jak to ma swiadczyc o aspiracjach federacji ? W momencie wyboru trenera PZPN pokazal ze nie chce grac na WC. Ten wybor nie bronil sie w zaden sposob juz podczas namaszczenia.
Popatrzcie jak wielka pustynia pilkarska (i to nie od dzis) jest Polska. Od Engela pociagnelismy pare lat moooocno ponad stan.
W Polsce utarlo sie ze pilka nozna to sport narodowy... gowno prawda my sportu narodowego nie mamy a jesli cos budzi emocje to okresowo - siatkowka, reczna, skoki. Tylko na pilke istnieje sztucznie nakrecany rynek przez watpliwe gwiazdy dziennikarskie pokroju Romana Koltonia and co.


edit:
Zeby nie bylo od EURO nie widzialem emczu reprezentacji.

Last edited by LJno2 at 3/24/2013 2:29:04 PM

Advertisement